Przejdź do zawartości

Przejdź do spisu treści

Łotwa

Łotwa

Łotwa

NA ULICY Brīvības (czyli na ulicy Wolności) w centrum Rygi, stolicy Łotwy, stoi 42-metrowy pomnik Wolności. Ten symbol swobód politycznych został odsłonięty w roku 1935. Jednak już od lat dwudziestych ubiegłego wieku Łotysze mogą cieszyć się lepszą wolnością — wolnością, która wynika z poznania prawdy biblijnej. O tej duchowej wolności w pewnej relacji napisano: „Prości ludzie (...), mężczyźni i kobiety, przyjmują orędzie ze łzami radości w oczach”. Przez dziesiątki lat wrogowie próbowali powstrzymać rozgłaszanie tego orędzia i w jakimś stopniu im się to udało. Ale jak potwierdzi nasze sprawozdanie, żadne siły nie są w stanie się przeciwstawić władzy Wszechmocnego i Jego Syna (Obj. 11:15).

Od czasów Krzyżaków, którzy w roku 1201 założyli Rygę, po okres dominacji radzieckich komunistów Łotwa przechodziła pod władanie między innymi Niemiec, Polski, Rosji i Szwecji. W 1918 roku po raz pierwszy proklamowała niepodległość. Jednakże w roku 1940 stała się jedną z republik Związku Radzieckiego. A w roku 1991 odzyskała niepodległość jako Republika Łotewska.

Ale prawdziwa wolność to coś więcej niż swobody polityczne. Tylko Jehowa może całkowicie wyzwolić ludzkość i właśnie taka perspektywa jest jednym z cudownych aspektów dobrej nowiny o Królestwie Bożym (Łuk. 4:18; Hebr. 2:15). W jaki sposób ta dobra nowina dotarła na Łotwę? Naszą opowieść zacznijmy od modlitwy marynarza Ansa Insberga.

Ans pisał: „Będąc na morzu, pewnej gwiaździstej nocy wylałem przed Panem serce i prosiłem, by pomógł mi trafić na ludzi, którzy Go wielbią duchem i prawdą (Jana 4:24). W mojej rodzinnej Łotwie u osób religijnych widziałem dużo obłudy i nie chciałem mieć z tym nic wspólnego. Później, w roku 1914, podczas pobytu w Cleveland w amerykańskim stanie Ohio zobaczyłem ‚Fotodramę stworzenia’, przezrocza biblijne przygotowane przez Międzynarodowych Badaczy Pisma Świętego, jak wtedy nazywano Świadków Jehowy. Była to odpowiedź na moją modlitwę — znalazłem prawdę! Dnia 9 stycznia 1916 roku zostałem ochrzczony i zająłem się działalnością kaznodziejską. Gdy kończyły mi się pieniądze, wyruszałem w morze”.

Krótko po I wojnie światowej dzięki działalności tego marynarza orędzie Królestwa dotarło w różne rejony Łotwy. Ans na własny koszt zamieszczał w gazetach informacje na temat Królestwa Bożego. Dzięki temu poznał prawdę emerytowany nauczyciel nazwiskiem Krastinš — prawdopodobnie był on pierwszym Badaczem Pisma Świętego mieszkającym stale na Łotwie, który oddał swe życie Jehowie. A jeżeli chodzi o brata Ansa Insberga, to w roku 1922 dołączył do personelu Biura Głównego Badaczy Pisma Świętego w Brooklynie. Aby dzielić się prawdą biblijną z innymi marynarzami, regularnie odwiedzał nowojorski port — „fascynującą kazalnicę”, jak mawiał. Dnia 30 listopada 1962 roku zakończył swój ziemski bieg.

W roku 1925 w stolicy Danii, Kopenhadze, otwarto Biuro Północnoeuropejskie. Nadzorowało ono działalność w trzech krajach nadbałtyckich — Litwie, Łotwie i Estonii — oraz w Danii, Finlandii, Norwegii i Szwecji. W lipcu następnego roku nadzór nad dziełem na Łotwie powierzono Reesowi Taylorowi z Wielkiej Brytanii. Otworzył on biuro w Rydze, a także zorganizował małą konwencję. Przybyło na nią 20 osób, z czego 14 wzięło udział w pierwszej kampanii głoszenia na Łotwie. Później policja zezwoliła na urządzenie spotkań w Rydze, Lipawie i Jełgawie. Łącznie uczestniczyło w nich 975 osób, a przemówienia wygłaszano w języku niemieckim, znanym wielu Łotyszom. Sporo osób prosiło o zorganizowanie kolejnych zebrań.

„WOLNOŚĆ DLA LUDZI”

We wrześniu 1927 roku około 650 delegatów z Estonii, Łotwy i krajów skandynawskich wysłuchało w Kopenhadze wykładu „Wolność dla ludzi”, który wygłosił brat Joseph Rutherford z Biura Głównego. Następnego roku przetłumaczono na łotewski broszurę o tym samym tytule. W jej rozpowszechnianiu najbardziej udzielali się kolporterzy, dzisiaj nazywani pionierami.

Do tych pierwszych pionierów należało co najmniej dziesięciu braci z Niemiec, którzy przyjechali wesprzeć działalność prowadzoną na Łotwie. Jeden z nich, 22-letni Johannes Berger, pisał: „Po przybyciu do wyznaczonego miasta pionierzy najpierw wygłaszali tam wykłady publiczne. Mieliśmy więc przemówienia prawie we wszystkich łotewskich miastach. W mieście Sloka wynajmowaliśmy kino i zimą co poniedziałek wygłaszałem tam wykład. Ludzie przyjeżdżali z daleka na niedużych koniach”. Wspominając tamte czasy, brat Berger dodał: „Pomimo skromnego wykształcenia cieszyłem się licznymi przywilejami służby”.

W roku 1928 w działalności ewangelizacyjnej brało udział około 40 głosicieli, z czego 15 było ochrzczonych. W kolejnym roku biuro przeniesiono na ulicę Šarlotes w Rydze, chrzest przyjęło 9 osób, a głosiciele rozpowszechnili ponad 90 000 książek i broszur.

Wcześniej, w roku 1927, chrzest przyjął młody mężczyzna Ferdinand Fruck i jego matka Emilie. Cztery lata później Ferdinand głosił w rodzinnej Lipawie. Właśnie tam, gdy w pewnej piekarni rozmawiał o Biblii, spotkał swego przyszłego współpracownika. Piekarz, któremu dał świadectwo, pobiegł do pomieszczenia obok, gdzie jego brat miał zakład fryzjerski. „Heinrich! Chodź prędko!” — zawołał. „Jest tu człowiek, który opowiada nieprawdopodobne rzeczy”. Fryzjer Heinrich Zech nie uznał, że nauki biblijne są nieprawdopodobne. Wkrótce został ochrzczony. Dołączył do Ferdinanda w służbie pionierskiej i wspólnie objeżdżali na rowerach miasta, zanosząc ludziom orędzie Królestwa.

SPRZECIW

Chociaż braci było niewielu, ich gorliwość rozzłościła kler. Pewien poważany duchowny z Rygi zagroził ekskomuniką każdemu, kto chodziłby na zebrania Badaczy Pisma Świętego. Po Lipawie krążyły broszury, w których pisano, że Badacze nie wierzą w Jezusa Chrystusa, i przestrzegano przed przyjmowaniem ich publikacji. Szkalowano ich również w popularnej gazecie kościelnej.

Niestety, rząd uległ naciskom duchownych i w roku 1929 wydalił z Łotwy niemieckich kolporterów. W roku 1931 objęto zakazem większość publikacji biblijnych. Czy ten atak powstrzymał braci? „Sprzeciw Diabła”, napisano w liście z łotewskiego biura, „jeszcze bardziej mobilizuje nas do umacniania się w wierze. Poczytujemy sobie za radość, że uczestniczymy w prowadzonym tu dziele (...) i jesteśmy zdecydowani się nie poddać”.

W 1931 roku paru pionierów z Wielkiej Brytanii odpowiedziało na apel i przeniosło się do krajów nadbałtyckich. Niektórzy z nich pomagali w dostarczaniu na Łotwę pokarmu duchowego z sąsiedniej Litwy i Estonii. Edwin Ridgewell, mający wówczas 18 lat, został skierowany na Litwę. Dzisiaj, będąc już po dziewięćdziesiątce, wspomina: „Nasza trójka — Andrew Jack, John Sempey i ja — dostała specjalne zadanie: mieliśmy przerzucać literaturę na Łotwę. Nocnym pociągiem jechaliśmy do Rygi. Publikacje wkładaliśmy do paczek o wymiarach dopasowanych do schowków pod siedzeniami, gdzie w ciągu dnia przechowywano pościel. Przed wyjściem z pociągu paczki, a także trochę ubrań, umieszczaliśmy w specjalnych walizkach, których wielkość można było regulować. Po każdej takiej stresującej eskapadzie świętowaliśmy — Percy Dunham, który nadzorował działalność, zabierał nas na obiad do restauracji”.

Na granicy z Litwą literaturę od braci często przejmował Ferdinand Fruck. Ukrywał ją pod sianem na strychu stodoły. Jednak nie uszło to uwagi władz i w rezultacie policja regularnie przetrząsała jego posesję w poszukiwaniu zakazanych wydawnictw. Kiedyś podczas rewizji policjantowi nie chciało się wdrapywać na strych, więc wysłał tam gospodarza! Chcąc zadowolić funkcjonariusza, Ferdinand wrócił stamtąd z kilkoma starszymi numerami Strażnicy. Policjant odszedł w pełni usatysfakcjonowany.

POSTĘP POMIMO SPRZECIWU

Wspomniany już Percy Dunham, pochodzący ze Szkocji, kierował działalnością na Łotwie od roku 1931. Badaczem Pisma Świętego został jeszcze przed I wojną światową, a jego doświadczenie okazało się nieocenione. Pod koniec roku 1931 łotewskie biuro donosiło: „Osoby ubogie w oczach świata, ale bogate w wierze, pomimo trudnych warunków kontynuują dzieło. (...) Nasze orędzie wywołuje coraz większy odzew. (...) Co tydzień do biura przychodzą ludzie, którzy proszą o książki i dopytują się, kiedy będą nowe”. A w związku z bardzo ważną zmianą teokratyczną bracia informowali: „Niedawno na zebraniu w Rydze jednomyślnie podjęliśmy rezolucję i z radością przyjęliśmy nową nazwę [Świadkowie Jehowy], którą Pan nadał swemu ludowi”.

W roku 1932 biuro przeniesiono na ulicę Cēsu. Tego samego roku na Łotwę przeprowadziła się Margaret (Madge) Brown, która została żoną brata Percy’ego Dunhama. Pochodziła ze Szkocji, chrzest przyjęła w roku 1923 i pełniła służbę pionierską w Irlandii. Tymczasem sprzeciw wciąż się nasilał. Madge pisała: „Dnia 9 lutego 1933 roku jedna z ryskich gazet oskarżyła nas o powiązania z komunistami. Nazajutrz usłyszałam dzwonek u drzwi. Gdy otworzyłam, do mieszkania wpadli policjanci i wymachując bronią, zaczęli krzyczeć: ‚Ręce do góry!’ Przez siedem godzin przetrząsali dom w poszukiwaniu zakazanych książek. W porze obiadu zaproponowałam im herbatę, na co przystali.

„Główny zapas literatury znajdował się na strychu. Wcześniej, znalazłszy w kieszeni męża kilka kluczy, komendant zapytał o ich przeznaczenie. Percy wyjaśnił, że to klucze od strychu. Policjanci jednak wcale tam nie poszli. Przed odejściem komendant po prostu je oddał! Kilka publikacji wpadło w ręce funkcjonariuszy, ale po przejrzeniu ich stwierdzili, że nie widzą powodów, by je konfiskować.

„Mimo to zabrali zarówno te publikacje, jak i listy, trochę pieniędzy, powielacz oraz maszynę do pisania. Policja zorganizowała takie naloty na sześć domów łotewskich Świadków, ale nie znalazła dowodów przestępstwa i nie wniosła oskarżeń”.

W owym czasie w całym kraju było mniej niż 50 głosicieli Królestwa. Bracia chcieli jednak prawnie uregulować naszą działalność, więc wystąpili z prośbą o rejestrację. Jakże się ucieszyli, gdy 14 marca 1933 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego zostało zarejestrowane! Chociaż nie pozwolono sprowadzać literatury biblijnej z zagranicy, dzięki uzyskaniu osobowości prawnej niektóre broszury można było drukować na miejscu. Tłumaczeniem zajmował się popularny pisarz i redaktor naczelny gazety Rīts, Aleksandrs Grīns.

RADOŚĆ NIE TRWA DŁUGO

W maju 1934 roku na Łotwie doszło do przewrotu, wskutek którego wprowadzono stan wojenny. Wykorzystując niestabilną sytuację polityczną, wrogowie prawdy oskarżyli lud Boży o sympatyzowanie z komunistami. Dnia 30 czerwca minister spraw wewnętrznych polecił zamknąć biuro Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Pisma Świętego i skonfiskować przeszło 40 000 książek i broszur oraz znalezioną tam niewielką sumę pieniędzy. Do przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego wyznaczono duchownych! Wnioski o ponowną rejestrację raz po raz odrzucano.

W 1939 roku wybuchła II wojna światowa, a w czerwcu następnego roku na Łotwę wkroczyła Armia Czerwona. W sierpniu Łotwa weszła w skład ZSRR jako jego piętnasta republika — Łotewska Socjalistyczna Republika Radziecka. Dnia 27 października Dunhamowie musieli opuścić Łotwę i tamtejszych drogich łotewskich braci i siostry. Zostali skierowani do Biura Oddziału w Australii, gdzie Percy zakończył swój ziemski bieg w roku 1951, a Madge w 1998.

Wszystkie te czynniki — likwidacja biura, deportacja odpowiedzialnych braci, trudne lata wojny, a także późniejsze dziesięciolecia represji pod rządami komunistów — doprowadziły do zdławienia działalności. Dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych zrzucono ciemięskie pęta.

JEHOWA POKRZEPIA SWYCH LOJALNYCH SŁUG

Podczas trwania II wojny światowej garstka łotewskich Świadków Jehowy nie miała kontaktu z Biurem Głównym. Mimo to bracia ci zachowywali żywą nadzieję „przez pociechę z Pism” (Rzym. 15:4). Po wojnie, pod koniec lat czterdziestych, niemieckie Biuro Oddziału zdołało skontaktować się listownie z kilkoma braćmi z Jełgawy, Kuldygi, Rygi i Windawy.

W Kuldydze, położonej 160 kilometrów na zachód od Rygi, mieszkał brat Ernests Grundmanis, będący w prawdzie od 20 lat. Docierały do niego z Niemiec listy, których treść stanowiła ‛pokarm duchowy we właściwym czasie’. W jednym z takich listów bracia pisali: „We wszystkim ufajcie Jehowie Bogu, naszemu dobrotliwemu Ojcu. On Was wesprze i umocni w odpowiedniej chwili”. Dalej znajdował się cytat z 2 Kronik 16:9, gdzie czytamy: „Oczy Jehowy przebiegają całą ziemię, by ukazał on swą siłę dla dobra tych, których serce jest wobec niego niepodzielne”. Takie listy przychodziły w samą porę i stanowiły ogromną zachętę!

Głosiciele wykorzystywali każdą okazję, by dawać świadectwo. Na przykład Marta Baldone, będąca masażystką w ośrodku zdrowia w Windawie, rozmawiała o prawdzie z pacjentami. Jedna z pacjentek, Alexandra Prieklonskaja (obecnie Rezevskis), wspomina: „Gdy Marta powiedziała mi, że Bóg ma na imię Jehowa, bardzo pokochałam to imię”.

Ojciec Alexandry, Peter, który urodził się w roku 1880, również poznał prawdę biblijną. Jego córka pisze: „Ojciec jeszcze przed rewolucją z roku 1917 wstąpił do partii komunistycznej i zamieszkał w Petersburgu. Jednak skutki rewolucji go rozczarowały, toteż wystąpił z partii i musiał opuścić to miasto. Przyjechał na Łotwę, gdzie zapoznałam go z Martą. Ojciec był uczciwym i życzliwym człowiekiem, więc chętnie przyjął prawdę. W roku 1951 znów znalazł się w Rosji — tym razem jako więzień za wiarę. Zmarł na Syberii dwa lata później”.

ZSYŁKI NA SYBERIĘ

Na Łotwie, podobnie jak w innych republikach, nowy rząd zaczął dostosowywać wszystkie instytucje kulturalne i polityczne do wzorców sowieckich. Przeprowadzono też kolektywizację rolnictwa, co pociągnęło za sobą masowe deportacje, zwłaszcza w roku 1949. W sumie jakieś 100 000 Łotyszów zesłano na północ Rosji, między innymi na Syberię. Dwa lata później komuniści na terenie całego Związku Radzieckiego zorganizowali specjalną akcję — deportowali tysiące Świadków Jehowy, w tym co najmniej 20 spośród około 30 głosicieli przebywających jeszcze na Łotwie.

Valija Lange z Windawy nie była jeszcze wtedy ochrzczona, ale znalazła się wśród osób aresztowanych przez aparat bezpieczeństwa podczas akcji zorganizowanych we wrześniu 1950 roku. W trakcie nocnego przesłuchania w Rydze padło pytanie: „Dlaczego jako obywatelka Związku Radzieckiego działacie na szkodę państwa?” Valija spokojnie i z szacunkiem odparła: „Pragnę tylko służyć Jehowie Bogu, zrozumieć Jego nauki i przekazywać je drugim”.

Nazwisko Valiji znalazło się wraz z nazwiskami 19 Świadków na dokumencie z 31 października 1950 roku. Wszystkie wymienione tam osoby skazano na 10 lat ciężkich robót na Syberii oraz konfiskatę mienia. Niektórzy wrócili do domów, ale wkrótce znów postawiono im zarzuty. Na przykład Paulīne Serova została ponownie zesłana na Syberię na cztery lata, gdyż władze odkryły, że otrzymuje pocztą literaturę biblijną.

W obozach bracia nieprzerwanie głosili i pozyskiwali nowych uczniów Chrystusa. Jednym z nich był Jānis Garškis, który przyjął chrzest w roku 1956 i obecnie mieszka w Windawie. Opowiada: „Jestem wdzięczny Bogu, że trafiłem do obozu pracy, gdyż w przeciwnym razie nie poznałbym prawdy”. Cóż za piękna postawa!

Na Syberię została też zesłana Tekla Onckule, rodowita Łotyszka oskarżona o prowadzenie agitacji politycznej. W dalekim Omsku deportowani Świadkowie zapoznali ją z prawdą biblijną. „Nigdy nie zapomnę swego chrztu” — mówi Tekla. „Odbył się późną nocą w lodowatej rzece. Cała trzęsłam się z zimna, ale czułam się niezmiernie szczęśliwa”. W roku 1954 Tekla wyszła za Aleksieja Tkacza, który został ochrzczony w roku 1948 w Mołdawii, a później zesłany na Syberię. Małżonkowie ci wraz z paroma innymi Świadkami powrócili w roku 1969 na Łotwę. Niestety, większość łotewskich braci pomarła w obozach.

W DOMU, ALE TROPIENI PRZEZ KGB

Niewielka grupka Świadków uniknęła zsyłki. „Udało mi się to, bo nigdzie nie zagrzałam miejsca — pracowałam w różnych gospodarstwach i wciąż wymykałam się KGB. Cały czas głosiłam wszystkim napotkanym osobom. Ludzie słuchali i niektórzy poznali prawdę” — pisze Alexandra Rezevskis. Agenci KGB gorączkowo szukali pojedynczych Świadków, którzy jeszcze pozostali na Łotwie. Zarzucano im działalność antyradziecką. Władze rozpowszechniały broszurę, w której kłamliwie przedstawiano Świadków Jehowy jako amerykańskich szpiegów. Ze względu na ciągłą inwigilację bracia zachowywali ostrożność podczas głoszenia, a zebrania organizowali potajemnie i w rozmaitych miejscach.

Gdy Alexandra poślubiła Kārlisa Rezevskisa, oboje przeprowadzili się do domku jej teściów, stojącego w lesie niedaleko miasta Tukums, 70 kilometrów od Rygi. Zimą było to idealne miejsce na zebrania. Dita Grasberga, z domu Andrišaka, wspomina: „Jako dziecko chodziłam z rodzicami na zebrania do Rezevskisów. Do Tukums jechaliśmy autobusem, a potem szliśmy lasem, brnąc w śniegu. Cóż to była za przygoda! Na miejscu od progu witał nas zapach zupy gotującej się na piecu. Od razu ciekła nam ślinka!”

Kārlis miał zwyczaj chować literaturę w lesie. Kiedyś zakopał w ziemi dwie torby książek i starannie oznaczył to miejsce. Ale w nocy silna wichura zniszczyła oznakowanie. Kārlis na próżno szukał toreb. Po dziś dzień leżą gdzieś zakopane wśród drzew.

Latem zebrania urządzano w lesie, nad jeziorem lub na nadmorskiej plaży. Tak jak w innych republikach radzieckich, przemówienia biblijne wygłaszano również przy okazji ślubów i pogrzebów. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych na Łotwę regularnie przyjeżdżali bracia z Estonii, między innymi Viljard Kaarna, Silver Silliksaar i Lembit Toom. Wygłaszali wykłady, przywozili literaturę i zbierali sprawozdania ze służby od około 25 ochrzczonych głosicieli. Bracia szczególnie cieszyli się ze Strażnicy po rosyjsku. Valija i Pauls Bergmanisowie tłumaczyli ją na łotewski, pisząc odręcznie w zwykłych szkolnych zeszytach.

„DOSTAWALIŚMY TYLKO JEDEN EGZEMPLARZ STRAŻNICY

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych estońscy Świadkowie zdobywali w Rosji mikrofilmy ze Strażnicą i przemycali je na Łotwę. Ponieważ fotografika była wtedy popularnym hobby, bracia dysponowali sprzętem potrzebnym do wywołania filmu i zrobienia odbitek, które potem udostępniali drugim. Od czasu do czasu tą samą drogą do kraju trafiały też inne publikacje, głównie z Litwy i Ukrainy.

„Na grupę dostawaliśmy tylko jeden egzemplarz Strażnicy” — wspomina Vida Sakalauskiene, mająca wówczas około 10 lat. „Czasopismo było skopiowane na papierze fotograficznym i krążyło między poszczególnymi rodzinami, tak aby każdy mógł je przeczytać i zrobić notatki. Nie można było przetrzymywać go dłużej niż 24 godziny. Na zebraniu Strażnicę miał tylko prowadzący, a my odpowiadaliśmy na pytania z głowy lub korzystając ze swoich notatek”. Ten pokarm duchowy pomógł Vidzie niezachwianie trwać w prawdzie podczas lat szkolnych, a jej bratu Romualdasowi zachować niezłomną postawę w więzieniu, gdzie trafił za chrześcijańską neutralność.

PRAWDĘ PRZYJMUJĄ LUDZIE WSZELKIEGO POKROJU

Wiera Pietrowa przez 27 lat była aktywistką partii komunistycznej. Opowiada: „Do moich zadań należało między innymi chodzenie do kościoła i donoszenie miejscowemu sekretarzowi, ilu członków partii tam widziałam. Tymczasem starsza z moich dwóch sióstr poznała prawdę i zaczęła dzielić się ze mną dobrą nowiną. Zaciekawiła mnie, więc poprosiłam popa o Biblię.

„‚Po co wam Biblia?’ — zapytał.

„‚Chcę sprawdzić, czy zgodnie z nią nauczacie’ — odparłam. Ponieważ nie dał mi Biblii, zdobyłam ją z innego źródła i zaczęłam czytać. Szybko stwierdziłam, że nauki Cerkwi nie mają w niej uzasadnienia. Robiłam dalsze postępy duchowe i wystąpiłam z partii. W roku 1985 przyjęłam chrzest”.

Przed II wojną światową pielęgniarka Teofīlija Kalvīte poślubiła burmistrza miasta Daugavpils. Niestety, na początku wojny jej mąż zaginął. Sama Teofīlija dużo przeszła i napatrzyła się na cierpienie oraz śmierć. Po wojnie została przewodniczącą Łotewskiego Czerwonego Krzyża. W ciągu 61 lat pracy na polu medycznym otrzymała co najmniej 20 nagród państwowych. Kiedy miała około 65 lat, spotkała głosicielkę Świadków Jehowy. Paulīne Serova, bo tak się nazywała owa siostra, wyjaśniła jej na podstawie Biblii, dlaczego Bóg dopuszcza zło. Teofīlija przyjęła prawdę i od tej pory miała jeszcze większy zaszczyt — niosła ludziom pomoc w odzyskiwaniu zdrowia duchowego. Zmarła w roku 1982, dochowawszy Jehowie wierności.

„A, JAKIŚ SŁOWNIK...”

W roku 1981 osiemnastoletni Jurij Kaptoła został za chrześcijańską neutralność skazany na trzy lata więzienia. Wspomina: „Dwa lata wyroku spędziłem na Syberii, gdzie mieszkaliśmy w namiotach i pracowaliśmy w lesie, nawet gdy temperatura spadała do minus 30 stopni! * Jehowa zawsze dbał o moje potrzeby duchowe. Któregoś razu mama przysłała mi w paczce z jedzeniem Pisma Greckie. Gdy strażnik sprawdzał przesyłkę, zauważył książkę.

„‚Co to jest?’ — zapytał.

„Zanim zdążyłem zareagować, stojący obok funkcjonariusz stwierdził: ‚A, jakiś słownik...’ i oddał mi Biblię.

„W roku 1984 wyszedłem na wolność. Ale nie osiadłem w rodzinnej Ukrainie, tylko przeniosłem się do Rygi, gdzie przez jakieś dwa lata spotykałem się z miejscową grupką Świadków. Ponieważ jednak Łotwa wchodziła w skład Związku Radzieckiego, znów otrzymałem powołanie do wojska. W rezultacie 26 sierpnia 1986 roku zostałem skazany na cztery lata ciężkich robót na Łotwie. Jakiś czas trzymano mnie w więzieniu w Rydze, a potem odesłano do obozu koło Valmiery. W roku 1990 na rozprawie poprzedzającej moje uwolnienie sędzia powiedział: ‚Jurij, wyrok sprzed czterech lat, skazujący cię na więzienie, był bezprawny. Sąd nie powinien był tak postąpić’. Byłem wolny!”

Następnego roku Jurij zaczął usługiwać jako drugi starszy w jedynym zborze istniejącym na Łotwie. „Symboliczne pola w tym kraju były już doprawdy ‚białe ku zżęciu’” — napisał.

Na początku swego pobytu na Łotwie Jurij rozmawiał z kobietą, która porządkowała grób. „Gdy zapytałem ją, dlaczego życie jest tak krótkie, podeszła do mnie i zaczęliśmy rozmawiać. Po kilku minutach z drzewa obok oderwała się duża gałąź i spadła dokładnie w miejscu, gdzie ta pani przed chwilą pracowała. Gdyby wciąż tam stała, gałąź by ją przygniotła. Kobieta dała mi swój adres, a ja poprosiłem pewną siostrę, by ją odwiedziła. W 1987 roku owa kobieta oraz jej syn i synowa zostali ochrzczeni”.

KOCHALI LUDZI, A NIE WYGODY

Aby pomóc w prowadzeniu chrześcijańskiej działalności, na Łotwę przeprowadziło się wielu młodych głosicieli z różnych stron Związku Radzieckiego. Nie było im łatwo, ale chętnie zdobywali się na ofiarność. Na przykład Anna Batnia, usługująca obecnie jako pionierka specjalna, zatrudniła się w szwalni i mieszkała w hotelu robotniczym. „Warunki były dalekie od ideału” — opowiada. „Głosiliśmy nieoficjalnie w pociągach, parkach, na dworcach, cmentarzach i w pobliżu kościołów.

„Pociągi, zawsze bardzo zatłoczone, opracowywaliśmy parami od wagonu do wagonu. Jedna osoba nawiązywała rozmowy, a druga stała na straży. Pasażerowie siedzący obok często przyłączali się do dyskusji. Niekiedy z każdej strony byliśmy zasypywani gradem pytań. W razie potrzeby na stacjach przesiadaliśmy się do innego wagonu. Jehowa błogosławił naszej służbie, co sprawiało nam wielką radość”.

Angielina Cwietkowa po raz pierwszy usłyszała o prawdzie krótko po tym, jak pomodliła się w swoim kościele. Oto jej relacja: „Był rok 1984. Podeszła do mnie Aldona Dronuka i zapytała, czy czytałam kiedyś Biblię. ‚Tylko fragmenty’ — odparłam. ‚Ale nic nie zrozumiałam i mam mnóstwo pytań’. Wymieniłyśmy się adresami i odtąd regularnie omawiałyśmy Słowo Boże. Kilka miesięcy później Aldona zaprosiła mnie na wesele, które miało się odbyć na Litwie. Pojechałam. Zebrało się tam około 300 osób. Na przyjęciu wygłaszano jeden po drugim wykłady biblijne, co trochę mnie zdziwiło.

„Dopiero wtedy się dowiedziałam, że ludzie, z którymi studiuję Biblię, to Świadkowie Jehowy, i że przy okazji wesela odbywa się zgromadzenie! Byłam tym wszystkim bardzo zaskoczona, ale miłość i jedność widoczne wśród tych skromnych ludzi poruszyły moje serce. W roku 1985 zostałam ochrzczona, a w 1994 podjęłam służbę pionierską. Piątka moich dzieci też już przyjęła chrzest, a najmłodszy syn jest nieochrzczonym głosicielem”.

NARESZCIE WIĘKSZE ZGROMADZENIA

W połowie lat osiemdziesiątych obywatele niektórych krajów komunistycznych zaczęli korzystać z większej swobody, a Świadkowie Jehowy mogli spotykać się bardziej jawnie. W roku 1989 około 50 delegatów z Łotwy pojechało do Polski na zgromadzenie okręgowe pod hasłem „Prawdziwa pobożność”. Marija Andrišaka, która obecnie usługuje jako pionierka specjalna, mówi: „Możliwość spotkania tylu braci i sióstr była punktem zwrotnym w moim rozwoju duchowym”.

Rok później jeszcze więcej Łotyszów gościło w Polsce na zgromadzeniu pod hasłem „Czysta mowa”. Wśród delegatów znalazła się Anna Mančinska, której podróż nie obyła się bez przeszkód. Anna wspomina: „W drodze na dworzec zorientowałam się, że zapomniałam paru dokumentów wymaganych podczas kontroli granicznej. Złapałam więc taksówkę, zabrałam z domu dokumenty i wróciłam na dworzec, lecz okazało się, że pociąg już odjechał. Pognałam na następną stację, jednak znów się spóźniłam. W końcu pojechałam taksówką na Litwę i 250 kilometrów od Rygi dogoniłam pociąg. Rachunek za przejazd był wysoki, ale opłaciło się!” Anna należy teraz do łotewskiej rodziny Betel.

W roku 1991 bracia w byłych republikach radzieckich mogli wreszcie otwarcie zorganizować zgromadzenia pod bardzo trafnym hasłem „Lud miłujący wolność Bożą”. Delegaci z Łotwy pojechali autobusami do Tallina w Estonii.

Ruta Barakauska z miasta Vainode poprosiła swego męża Ādolfsa, który nie był Świadkiem Jehowy, by wybrał się z nią do Tallina. „Nie miałem zamiaru uczestniczyć w zgromadzeniu” — opowiada Ādolfs. „Chciałem tylko kupić kilka części zamiennych do samochodu. Poszedłem jednak na pierwszą sesję i byłem pod takim wrażeniem przemówień, przyjaznej atmosfery wśród Świadków, ich czystego języka i wzajemnej miłości, że skorzystałem z całego programu. Po powrocie do domu zacząłem studiować Biblię i usilnie pracować nad utemperowaniem swojego wybuchowego charakteru. W 1992 roku poszedłem śladami żony i zostałem Świadkiem na rzecz Jehowy”.

Na początku lat dziewięćdziesiątych na Łotwie nie można było wynająć odpowiednich obiektów na zgromadzenia okręgowe i dlatego miejscowi bracia jeździli zazwyczaj do Estonii i na Litwę. Dopiero w roku 1998 w dużej hali sportowej w Rydze odbyło się zgromadzenie pod hasłem „Boża droga życia”. Program przygotowano w trzech językach: łotewskim, łotewskim migowym i rosyjskim. Po modlitwie końcowej rozległy się rzęsiste brawa, a wiele osób, wdzięcznych Jehowie za to przełomowe wydarzenie, miało w oczach łzy radości.

SZYBKI WZROST

Po upadku komunizmu działalność ewangelizacyjna na Łotwie nabrała impetu. Ponieważ jednak do roku 1995 w języku łotewskim nie wydawano Naszej Służby Królestwa, metody stosowane w głoszeniu pozostawiały nieco do życzenia. Ale bracia nadrabiali gorliwością. Dace Škipsna opowiada, jak po raz pierwszy zetknęła się z prawdą: „W roku 1991 kupiłam w kiosku książkę o piekle i życiu pozagrobowym. Odeszłam parę kroków, gdy dobiegło mnie wołanie: ‚Kupiła pani truciznę!’

„Stanęłam jak wryta. Małżeństwo Świadków Jehowy przedstawiło się i zaczęliśmy rozmawiać o Biblii. Poruszyliśmy niemal każdy temat: Hades, Gehenna, Boże Narodzenie, krzyż, dni ostatnie! Przyznaję, że w głowie miałam spory mętlik, ale podobało mi się to, co usłyszałam. Wymieniliśmy się numerami telefonów i w ciągu kolejnych tygodni uzyskałam odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań biblijnych”.

„JESTEM ZADOWOLONY, ŻE SIĘ NIE WYCOFAŁEM”

Jānis Folkmanis był mistrzem Związku Radzieckiego w podnoszeniu ciężarów, a w swych ostatnich zawodach w marcu 1993 roku zdobył mistrzostwo Łotwy. Oto jego historia: „W roku 1992 kolega z pracy Jānis Cielavs zaprosił mnie na swoje studium biblijne. To zdarzenie zmieniło moje życie. Trzy miesiące po zdobyciu mistrzostwa Łotwy zostałem głosicielem Królestwa. W sierpniu 1993 roku przyjąłem chrzest. Gdy rozmawiałem o prawdzie na siłowni, mojemu trenerowi bardzo się to nie podobało. Ale jestem zadowolony, że się nie wycofałem. Moi przyjaciele Eduards Eihenbaums i Edgars Brancis wyjaśnią, dlaczego”.

Eduards: „Jānis Folkmanis zaproponował mi bezpłatne studium Biblii. ‚Jeżeli jest bezpłatne, możemy zaczynać od razu’ — odparłem. I tak też zrobiliśmy! To, co poznawałem, brzmiało sensownie — nauka o zmartwychwstaniu trafiała do mnie bardziej niż doktryna o nieśmiertelności duszy. Również moja żona przyłączyła się do studium i w roku 1995 zostaliśmy ochrzczeni”.

Edgars: „Jānis gorliwie głosił na siłowni. Cztery razy proponował mi studium, a ja za każdym razem odmawiałem. Przyjmowałem jednak Strażnicę Przebudźcie się!; otrzymałem też książkę Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi. Wciąż się zastanawiałem, dlaczego taki słynny zawodnik zainteresował się Biblią. Ciekawość w końcu wzięła górę i zacząłem studiować. Czym się to skończyło? W 1995 roku przyjąłem chrzest, a teraz usługuję jako pionier specjalny”.

Żeby zyskać uznanie w oczach Boga, niektórzy musieli zerwać ze złymi przyzwyczajeniami. Na przykład Aivars Jackevičs notorycznie się upijał. Opowiada: „Weekendowa libacja zaczynała się od piwa na śniadanie, po czym na stole pojawiała się butelka wódki. Pewnego styczniowego wieczora w roku 1992 siedziałem w domu — z ręką na temblaku, pogrążony w depresji, snułem samobójcze myśli. Dzień wcześniej, gdy byłem pijany, ktoś mnie okradł. Raptem usłyszałem pukanie do drzwi. To był sąsiad, który już kilkakrotnie rozmawiał ze mną o Biblii. Zaproponował mi studium, a ja się zgodziłem.

„W dniu, w którym się ono odbywało, nie piłem i dzięki temu robiłem postępy. Gdy poznałem prawdę o stanie umarłych i dowiedziałem się, że nie będę smażyć się w piekle — czego zawsze się bałem — poprosiłem, byśmy studiowali trzy razy w tygodniu. Niespełna cztery miesiące później zostałem nieochrzczonym głosicielem. Biblia ostrzega nas jednak: ‚Kto (...) myśli, że stoi, niech się strzeże, aby nie upaść’. Kiedyś nierozsądnie spędziłem wieczór w złym towarzystwie, upiłem się i znów ogarnęły mnie myśli samobójcze. Ale Jehowa jest miłosierny i cierpliwy, a paru życzliwych braci udzieliło mi pomocy. Przeżycie to okazało się cenną nauczką! Jeszcze tego samego roku zostałem ochrzczony, a obecnie należę do łotewskiej rodziny Betel” (1 Kor. 10:12; Ps. 130:3, 4).

Māris Krūminš, inny pracownik Betel, także musiał dokonać radykalnych zmian, by zostać czcicielem Jehowy. „Po odbyciu służby wojskowej”, wyjaśnia Māris, „czułem się rozczarowany życiem. Ponieważ opuszczałem wykłady, wyrzucono mnie z uczelni. Wszystko wydawało mi się bezsensowne, zadałem się ze światem przestępczym i pewnej nocy po pijackiej burdzie zostałem aresztowany. Siedząc w celi, rozmyślałem o prawach, które łamałem, i doszedłem do wniosku, że wiele z nich wywodzi się w gruncie rzeczy z prawa Bożego. Po raz pierwszy w życiu pomodliłem się do Boga o przebaczenie i przysiągłem, że będę Go szukać.

„Po wyjściu na wolność chodziłem do różnych kościołów, ale za każdym razem spotykał mnie zawód. Zacząłem więc sam czytać Biblię i książki o tematyce religijnej. W roku 1990 spotkałem w pociągu dawnego kolegę ze szkoły — okazało się, że został Świadkiem Jehowy. Gdy podczas krótkiej podróży wyjaśniał mi, jakie Bóg ma zamierzenie wobec ludzkości i dlaczego na świecie jest tyle cierpień, Jehowa otworzył moje serce. Zacząłem studiować Biblię i w roku 1991 byłem już głosicielem. Rok później przyjąłem chrzest. Po upływie kolejnego roku zaproszono mnie do Betel, a w roku 1995 poślubiłem Simonę, pionierkę z Finlandii”.

Edgars Endzelis studiował prawo. „Na początku lat dziewięćdziesiątych zanosiło się na zmiany polityczne. Wielu moich kolegów z uczelni w Rydze dyskutowało o sensie życia. Czytałem książki poświęcone filozofii i religiom Wschodu. Uprawiałem też sztukę walki aikido. Potem razem z moją żoną Elitą nawiązaliśmy kontakt ze Świadkami Jehowy.

„Gdy po raz pierwszy przyszliśmy na zebranie, zarówno bracia mówiący po łotewsku, jak i po rosyjsku przyjęli nas z otwartymi ramionami. Ta szczera miłość zrobiła na nas ogromne wrażenie. Mniej więcej w tym samym czasie zaszokował mniej mój instruktor, mówiąc, że mistrzami aikido mogą zostać tylko osoby praktykujące buddyzm zen. Zerwałem wtedy z tą sztuką walki. Krótko potem ściąłem długie włosy, a w marcu 1993 roku razem z Elitą przyjęliśmy chrzest. Od tamtej pory z przyjemnością wykorzystuję znajomość zagadnień prawnych, by pomagać ‚w obronie oraz prawnym ugruntowywaniu dobrej nowiny’” (Filip. 1:7).

CHRZEŚCIJAŃSKA WIARA PODDAWANA PRÓBOM

W roku 1993 cztery uczennice szkoły muzycznej w Jełgawie przeszły prawdziwą próbę wiary. Chór, w którym śpiewały, miał wystąpić podczas obchodów Święta Niepodległości. Chociaż dziewczęta znały prawdę od niedawna, były zdecydowane czynić to, co podoba się Bogu. Napisały więc do kierownika chóru pełną szacunku prośbę o zwolnienie z udziału w uroczystości sprzecznej z ich chrześcijańskim sumieniem. Jak zareagował kierownik? W liście do rodziców dziewcząt postawił ultimatum: albo chórzystki wystąpią, albo zostaną wydalone ze szkoły. Podobnie jak trzej Hebrajczycy uczennice okazały posłuszeństwo Jehowie (Dan. 3:14, 15, 17; Dzieje 5:29).

Jedna z tych dziewcząt, Dace Puncule, wspomina: „Modlitwa do Boga i wsparcie braci dodały nam sił do zachowania wierności. Wyrzucono nas ze szkoły, ale nigdy nie żałowałam, że opowiedziałam się po stronie prawdy. Jehowa wspaniale się o mnie zatroszczył. Po kilku miesiącach znalazłam pracę w kancelarii prawniczej, a zdobyte tam doświadczenie przydało mi się później w Betel, gdzie pełnię służbę od roku 2001”.

Lojalność niektórych została wystawiona na próbę z powodu kwestii krwi. Dnia 6 września 1996 roku 17-letnia Jelena Godlewskaja została potrącona przez samochód, w wyniku czego doznała skomplikowanego złamania miednicy. Jelena była dojrzała pod względem duchowym i w sercu postanowiła powstrzymywać się od krwi (Dzieje 15:29). W tamtym czasie ogół personelu medycznego na Łotwie nie znał metod leczenia bez użycia krwi, więc lekarze Jeleny odmówili przeprowadzenia operacji naprawczej. Jednak mniej więcej po tygodniu dwaj lekarze późną nocą dokonali wymuszonej transfuzji i dziewczyna zmarła.

Marina, matka Jeleny, nie była wówczas Świadkiem Jehowy. Opowiada: „Ze zdumieniem obserwowałam silną wiarę mojej córki w Jehowę i Jego obietnice. Nie poszła na kompromis”. Marina jest już ochrzczona i teraz z resztą rodziny wyczekuje, by po zmartwychwstaniu wziąć w objęcia Jelenę (Dzieje 24:15).

DOJRZALI DUCHOWO MĘŻCZYŹNI ZASPOKAJAJĄ PILNE POTRZEBY

Ponieważ szybko przybywało nowych głosicieli, potrzebni byli dojrzali duchowo mężczyźni mogący przewodzić w zborach. W roku 1992 wyjazd na Łotwę w charakterze misjonarzy zaproponowano trzem braciom mówiącym po łotewsku, którzy dorastali w Stanach Zjednoczonych, oraz ich żonom. Byli to Linda i Valdis Purinšowie, Doris i Alfreds Elksnisowie oraz Ivars Elksnis, młodszy brat Alfredsa. Wszyscy razem przyjechali do Rygi w lipcu 1992 roku. Wprowadzili się do czteropokojowego mieszkania, które służyło za dom misjonarski, skład literatury i biuro tłumaczeń.

Przy nauce obcego języka przydaje się poczucie humoru. „Podczas studium z dwoma młodymi kobietami”, opowiada Doris Elksnis, „próbowałam wyjaśnić, że Szatan rozmawiał z Ewą za pośrednictwem węża. Użyłam jednak łotewskiego słowa, które brzmi podobnie jak słowo ,wąż’ — w mojej wersji Diabeł rozmawiał za pośrednictwem świni!”

W roku 1994 z Australii przeprowadzili się Jean i Peter Lutersowie. Peter, ochrzczony w roku 1954, dorastał w Australii, ale urodził się na Łotwie. Niestety, Jean, która swym ciepłem i serdecznością podbiła serca wszystkich, zmarła w roku 1999. Peter został na Łotwie i teraz usługuje jako członek Komitetu Oddziału. „Kiedy przyjechaliśmy”, wspomina Peter, „okazało się, że łotewscy bracia są gorliwymi kaznodziejami. Jednak tereny nie były przydzielone poszczególnym zborom i nawet pewne dzielnice Rygi nie były opracowywane. Poza tym jedynie w nielicznych zborach regularnie wygłaszano wykłady publiczne. Obiema sprawami szybko się zajęliśmy”.

PRZYJEŻDŻAJĄ ABSOLWENCI GILEAD

W roku 1993 na Łotwę przyjechali pierwsi absolwenci Gilead. Dwa małżeństwa ze Szwecji — Agneta i Anders Berglundowie oraz Lena i Torgny Fridlundowie — zostały skierowane do Jełgawy, przeszło 60-tysięcznego miasta, w którym działało 28 głosicieli. Anders, obecnie wchodzący w skład Komitetu Oddziału, opowiada: „Po przyjeździe zaczęliśmy wyruszać z braćmi do służby, a oni dbali o to, byśmy się nie nudzili. W niektóre dni przez siedem czy osiem godzin dosłownie biegaliśmy z jednego studium na drugie — bez przerwy na posiłek! Zapał tych braci był zaraźliwy. Wiele osób, z którymi studiowali Biblię, usługuje teraz pełnoczasowo”.

Torgny Fridlund wspomina: „Po trzymiesięcznym kursie językowym czuliśmy się na siłach samodzielnie prowadzić rozmowy. Wybraliśmy sobie teren, który nie był opracowywany od czasów II wojny światowej, ale ludzie niezbyt chcieli nas słuchać. Czyżbyśmy robili coś nie tak? Omówiliśmy tę sprawę i postanowiliśmy przy każdych drzwiach odczytywać werset biblijny. Wkrótce udało nam się rozpocząć kilka studiów”.

W kwietniu 1995 roku przyjechali kolejni absolwenci Gilead, między innymi Heidi i Basse Bergmanowie z Finlandii, którzy obecnie odwiedzają zbory w obwodzie rosyjskojęzycznym. „Poprosiłem miejscowych braci, by mnie poprawiali, gdy się przejęzyczę w służbie polowej” — mówi Basse. „Czynili to nad wyraz ochoczo — poprawiali mnie nie tylko w służbie, ale też podczas zebrań! Teraz robi mi się ciepło na sercu, gdy mówią: ‚Basse jest już jednym z nas’”.

Jannie i Carsten Ejstrupowie z Danii razem pełnili służbę na Łotwie do czasu, aż Jannie, która jeszcze nie miała czterdziestki, przegrała walkę z rakiem. „Nie mógłbym lepiej przysparzać szacunku Jehowie, niż trwając wiernie na przydzielonym mi terenie misjonarskim” — mówi Carsten. Jakże wspaniały przykład dają tacy bracia!

ABSOLWENCI KURSU USŁUGIWANIA

Począwszy od roku 1994, na Łotwę skierowano ponad 20 absolwentów Kursu Usługiwania — między innymi z Niemiec, Polski i Wielkiej Brytanii. Pierwsi przyjechali Duńczycy Michael Udsen i Jess Kjaer Nielsen. Wysłano ich do przemysłowego miasta Daugavpils, drugiego co do wielkości na Łotwie.

Jess opowiada: „W zimne styczniowe popołudnie wyruszyliśmy w podróż do Daugavpils, położonego jakieś 250 kilometrów na południowy wschód od Rygi. Gdy pakowaliśmy się do starej furgonetki wyładowanej literaturą, w Rydze akurat padał śnieg. Brat, który nas wiózł, nie mówił po angielsku, a my nie znaliśmy ani łotewskiego, ani rosyjskiego. Mniej więcej co 50 kilometrów nasz kierowca przystawał i majstrował coś przy silniku. Z pewnością jednak nie naprawiał ogrzewania, gdyż w aucie było równie zimno jak na dworze! Podczas jazdy bardzo nas wytrzęsło i do Daugavpils dotarliśmy prawie o północy. W mieście działało 16 głosicieli. Do końca następnego roku ich liczba niemal się podwoiła”.

TŁUMACZENIE PUBLIKACJI NA JĘZYK ŁOTEWSKI

Przed rokiem 1992 literatura była dostępna głównie w języku rosyjskim, którym posługuje się większość Łotyszów. Jednak wielu z nich woli swój język ojczysty. „Rzecz ciekawa”, napisali bracia w sprawozdaniu, „wśród kilkuset nowych głosicieli były osoby, które okazały się umiejętnymi tłumaczami, i widzieliśmy, jak święty duch Boży kieruje pracą tych ochoczych młodych braci i sióstr”.

Dzięki ich niestrudzonym wysiłkom od stycznia 1995 roku Strażnica po łotewsku zaczęła ukazywać się jako miesięcznik, a rok później jako dwutygodnik. Obecnie w tym języku dostępne są niektóre książki i broszury, a także czasopismo Przebudźcie się!

Na początku 1993 roku zespół tłumaczy przeniósł się z zatłoczonego domu misjonarskiego w Rydze do budynku przy ulicy Brīvības. A w sierpniu 1994 roku nastąpiła przeprowadzka do świeżo wyremontowanych biur przy ulicy Miera 40. Jak bracia weszli w posiadanie tej nieruchomości?

SZCZODRY DAR

George Hakmanis i jego żona Sigrid w czasie II wojny światowej wyjechali z Łotwy jako uchodźcy. W Londynie poznali prawdę i w roku 1951 przyjęli chrzest. Rok później wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. W roku 1992 na pięć lat wrócili do ojczyzny.

Po tym, jak w roku 1991 Łotwa uzyskała niepodległość, obywatele mogli ubiegać się o zwrot mienia zagarniętego przez państwo. Sigrid i jej siostra, również będąca Świadkiem Jehowy, ponad 50 lat przechowywały rodzinne dokumenty, dzięki czemu zwrócono im kamienicę przy ulicy Miera 40. Postanowiły przekazać ją w darze organizacji Jehowy. Bracia przekształcili pięciokondygnacyjny budynek w biuro tłumaczeń, w którym znalazły się też pokoje mieszkalne dla 20 osób.

Dnia 20 sierpnia 1994 roku odbyła się uroczystość oddania tego obiektu do użytku, na którą przybył Milton Henschel z Ciała Kierowniczego. Podczas tej wizyty doradził zakup sąsiedniej posesji pod numerem 42, na której stał sześciokondygnacyjny budynek. Właściciel mieszkał w Stanach Zjednoczonych i zgodził się sprzedać nieruchomość. Przeprowadzono kapitalny remont i rodzina Betel rozrosła się do 35 osób. Z czasem nastąpiła dalsza rozbudowa, dzięki której powstało więcej biur i pokoi mieszkalnych. Obecnie służbę pełni tam 55 betelczyków.

LEGALIZACJA

Legalizacja naszej działalności na Łotwie wciąż nastręcza trudności. W roku 1996 wykorzystano nieprzychylne komentarze prasowe związane ze sprawą Jeleny Godlewskiej, by odmówić nam osobowości prawnej. Pewien parlamentarzysta sugerował nawet, by wprowadzić zakaz naszej działalności. Bracia jednak w dalszym ciągu spotykali się z przedstawicielami władz i wyjaśniali nasze stanowisko. W końcu 12 października 1998 roku dyrektor Krajowego Biura Praw Człowieka podał do wiadomości, że na próbny okres jednego roku zostają zarejestrowane dwa zbory — Ryga Centrum i Ryga Tornakalns. Miesiąc później na podobnych warunkach została prawnie uregulowana sytuacja zboru w Jełgawie.

Łotewskie prawo wymaga, by nowe zbory co roku występowały z wnioskiem o rejestrację. Aby uzyskać ją na stałe, co najmniej dziesięć zborów musi przez dziesięć lat ponawiać tę procedurę. Jednak nawet w zborach, które jeszcze nie są zarejestrowane, bracia mogą spotykać się bez przeszkód.

ODPOWIEDNIE MIEJSCA NA ZEBRANIA

Nagły wzrost w latach dziewięćdziesiątych wiązał się z koniecznością szukania większych pomieszczeń na zebrania. W roku 1997 w Daugavpils wystawiono na przetarg odpowiedni budynek. Bracia jako jedyni złożyli ofertę kupna. Prace remontowe rozpoczęto w grudniu 1998 roku i po ośmiu miesiącach przeszło 140 głosicieli z radością zaczęło spotykać się we własnej Sali Królestwa.

Pierwsza Sala zbudowana od podstaw powstała w roku 1997 w Jurmali. Pewien zainteresowany był pod takim wrażeniem jakości wykonawstwa, że chciał wynająć braci do budowy swojego domu! Bracia nie skorzystali z propozycji i wyjaśnili mu charakter naszej działalności. Z kolei zbór w Tornakalns, dzielnicy Rygi, kupił po okazyjnej cenie spalone kino. Zdewastowany budynek został przekształcony w piękną podwójną Salę Królestwa, którą oddano do użytku w sierpniu 1998 roku.

POMOC Z FINLANDII

Ogromny wkład w rozwój działalności na Łotwie — łącznie z nadzorowaniem jej w latach 1992-2004 — mieli bracia z Finlandii. To właśnie tam drukowane są wszystkie łotewskie czasopisma, a wielu doświadczonych fińskich braci przyjechało na Łotwę, by pomóc w sprawach organizacyjnych. Należy do nich brat Juha Huttunen, który wraz z żoną Tainą przeprowadził się tutaj w roku 1995, a obecnie usługuje w Komitecie Oddziału. Inni małżonkowie, Ulla i Ruben Lindh, którzy łącznie spędzili w służbie pełnoczasowej ponad 80 lat, również okazali się nieocenionym wsparciem. Brat Lindh przez cztery lata był członkiem Komitetu Kraju, po czym wrócił do Finlandii.

Oprócz tego przeszło 150 fińskich Świadków angażowało się w różne przedsięwzięcia budowlane. Dzięki takim wysiłkom podyktowanym miłością oraz dzięki Jehowie, który obficie błogosławi służbie głosicieli, pionierów i misjonarzy, 1 września 2004 roku na Łotwie powstało samodzielne Biuro Oddziału.

SPECJALNE KAMPANIE EWANGELIZACYJNE

Większość łotewskich Świadków mieszka w miastach lub w ich pobliżu. Na początku roku 2001 zbory otrzymały list dotyczący specjalnej kampanii głoszenia na terenach oddalonych. Głosicieli zachęcono, by część swoich urlopów wykorzystali na udział w tej kampanii. Na apel odpowiedziały 93 osoby. Utworzono dziewięć grup, które skierowano do małych miasteczek i wsi.

Vjačeslavs Zaicevs, członek rodziny Betel, również przeznaczył swój urlop na taki wyjazd. „Miałem świetną okazję, żeby lepiej poznać braci i siostry” — opowiada. „Po służbie wspólnie jedliśmy posiłek, dzieliliśmy się przeżyciami i planowaliśmy kolejny dzień. Potem graliśmy w piłkę i szukaliśmy ochłody w jeziorze. To był przedsmak raju”.

Bracia spędzili w służbie przeszło 4200 godzin, a więc na głosiciela wypadło ponad 40 godzin, rozpowszechnili 9800 różnych publikacji, dokonali 1625 odwiedzin ponownych i prowadzili 227 studiów biblijnych. Od tamtej pory podobne kampanie są organizowane co roku.

ZNAJDOWANIE DROGI DO PRAWDZIWEJ WOLNOŚCI

Naszą opowieść rozpoczęliśmy od historii Ansa Insberga, Łotysza, który będąc na morzu, pewnej gwiaździstej nocy wylał serce przed Bogiem. Ans chciał znaleźć ludzi oddających Stwórcy cześć „duchem i prawdą” (Jana 4:24). Jehowa wysłuchał tej pokornej prośby. Już przeszło 2400 szczerych mieszkańców Łotwy znalazło duchową prawdę, a jeszcze niemal drugie tyle ją poznaje. I wciąż jest do wykonania mnóstwo pracy! (Mat. 9:37, 38).

Świadkowie Jehowy na Łotwie chętnie śpieszą z pomocą ludziom tęskniącym za prawdziwą wolnością — nie taką, której symbolem jest pomnik Wolności na ulicy Brīvības, lecz taką, którą zapewni Królestwo Boże. Już wkrótce osoby wyczekujące tego Królestwa i wielbiące Jehowę „duchem i prawdą” zostaną wyzwolone od wszelkiego bólu i cierpień. Poczują smak doskonałej wolności — „chwalebnej wolności dzieci Bożych” (Rzym. 8:21).

[Przypis]

^ ak. 53 Życiorys Jurija Kaptoły opublikowano w Strażnicy z 1 września 2005 roku.

[Napis na stronie 190]

„Nigdy nie zapomnę swego chrztu. Odbył się późną nocą w lodowatej rzece. Cała trzęsłam się z zimna, ale czułam się niezmiernie szczęśliwa”

[Napis na stronie 203]

„Dobiegło mnie wołanie: ‚Kupiła pani truciznę!’”

[Ramka i mapy na stronach 184, 185]

Łotwa — WIADOMOŚCI OGÓLNE

Warunki naturalne

Od wschodu do zachodu Łotwa rozciąga się na 450 kilometrów, a z północy na południe — na 210. Około 45 procent powierzchni kraju zajmują lasy. Na terenie Łotwy żyją jelenie, sarny, łosie, rysie, dziki, wilki oraz bobry, wydry i foki. Występuje tu również wiele ptaków, między innymi bociany czarne, czaple siwe, dzięcioły i słowiki.

Ludność

Co trzeci spośród 2,3 miliona Łotyszów mieszka w stołecznej Rydze. Najczęściej praktykowanymi religiami są luteranizm, katolicyzm i prawosławie, choć większość ludzi deklaruje obojętny stosunek do religii.

Język

Najważniejsze języki to łotewski, którym mówi 60 procent ludności, oraz rosyjski, którym posługuje się przeszło 30 procent mieszkańców. Wiele osób zna więcej niż jeden język.

Gospodarka

Prawie 60 procent zatrudnionych pracuje w usługach, a reszta w przemyśle i rolnictwie.

Wyżywienie

Główne uprawy to jęczmień, ziemniaki, buraki cukrowe oraz inne warzywa i zboża. Hoduje się bydło, kozy, trzodę chlewną, owce, a także drób.

Klimat

Charakteryzuje się wysoką wilgotnością powietrza i częstymi zachmurzeniami. Lata są stosunkowo chłodne, a zimy umiarkowane.

[Mapa]

[Patrz publikacja]

ESTONIA

ROSJA

ŁOTWA

Valmiera

RYGA

Jurmala

Sloka

Tukums

Windawa

Kuldyga

Lipawa

Vainode

Jełgawa

Daugavpils

LITWA

MORZE BAŁTYCKIE

Zatoka Ryska

[Ilustracja]

Ryga

[Ramka i mapa na stronie 186]

Cztery łotewskie regiony

Łotwę dzieli się zazwyczaj na cztery regiony — każdy ma odrębną kulturę, charakter i niepowtarzalne piękno. Największy z nich, Liwlandia (Vidzeme), graniczy z Zatoką Ryską. W regionie tym leży stołeczna Ryga, a także miasta Sigulda i Kieś, mogące się poszczycić bogatą historią i starymi zamkami. Na wschodzie rozciąga się nizinna kraina jezior, Łatgalia, gdzie znajduje się miasto Daugavpils, drugie co do wielkości na Łotwie. Na południe od rzeki Dźwiny — płynącej poprzez Białoruś i Łotwę aż do Zatoki Ryskiej — leży Semigalia, zwana spichlerzem kraju. Region ten słynie z dwóch wspaniałych barokowych pałaców autorstwa włoskiego architekta Rastrellego — tego samego, który zaprojektował Pałac Zimowy w Petersburgu. Z kolei Kurlandia — kraina usiana wioskami, lasami i plażami — obejmuje wybrzeże bałtyckie, miasta Windawę i Lipawę oraz wiele osad rybackich.

[Mapa]

[Patrz publikacja]

1 LIWLANDIA

2 ŁATGALIA

3 SEMIGALIA

4 KURLANDIA

[Ramka i ilustracje na stronach 192, 193]

Rozmowa z duchownym odmieniła życie jego i moje

ANNA BATNIA

URODZONA 1958 rok

CHRZEST 1977 rok

Z ŻYCIORYSU Wychowała się w chrześcijańskim domu na Ukrainie. Pomogła poznać prawdę przeszło 30 osobom, a obecnie usługuje jako pionierka specjalna.

GDY usłyszałam, że na Łotwie potrzeba głosicieli, przeprowadziłam się tam w roku 1986. Ponieważ nie mogliśmy głosić otwarcie, trzymałam Biblię w torbie z zakupami i nawiązywałam rozmowy z przechodniami w parkach i innych miejscach publicznych. Koncentrowaliśmy się na nadziei Królestwa, a po Biblię sięgaliśmy tylko wtedy, gdy ktoś przychylnie zareagował na orędzie. Z obawy przed krewnymi i sąsiadami ludzie rzadko zapraszali nas do domów, więc studia odbywały się w różnych miejscach.

Dotkliwie dawał się nam we znaki brak literatury biblijnej. Przez parę lat w naszym zborze był dostępny tylko jeden rosyjski podręcznik Prawda, która prowadzi do życia wiecznego. Bardzo przydawał się w służbie polowej, ale nie udostępnialiśmy go nikomu spoza zboru!

Któregoś razu głosząc z pewną siostrą niedaleko kościoła, zobaczyłyśmy duchownego. Żeby wciągnąć go do rozmowy, zapytałyśmy, gdzie można kupić Biblię. „Mnie też interesuje Biblia” — odpowiedział Piotr Batnia, bo tak się nazywał ów duchowny. Wywiązała się przyjemna rozmowa. Następnego dnia spotkałyśmy się z nim w pobliskim parku i pokazując mu spis treści w książce Prawda, zapytałyśmy, które zagadnienie chciałby omówić. Wybrał temat „Praktyki i zwyczaje, które się Bogu nie podobają”. Dyskusja okazała się bardzo owocna i jeden brat rozpoczął z nim regularne studium.

Wyposażony w dokładną wiedzę z Biblii, Piotr zaczął zadawać innym duchownym różne pytania. Jednak nie potrafili oni wyjaśnić nawet podstawowych nauk biblijnych. Krótko potem Piotr wystąpił z kościoła i oddał swe życie Jehowie.

W roku 1991 wzięliśmy ślub i rozpoczęliśmy wspólną służbę pionierską. Niestety, kilka lat później Piotr zginął w wypadku. Jak się otrząsnęłam po tej tragedii? Bardzo dużo dało mi pełne zaangażowanie się w służbę; pomagałam innym poznać „Boga wszelkiego pocieszenia” (2 Kor. 1:3, 4). A w roku 1997 otrzymałam zaproszenie do specjalnej służby pionierskiej.

[Ilustracja]

Piotr

[Ramka i ilustracje na stronach 200, 201]

Pragnęłam sprawiedliwego rządu

INDRA REITUPE

URODZONA 1966 rok

CHRZEST 1989 rok

Z ŻYCIORYSU Była komunistka; w roku 1990 rozpoczęła służbę pionierską. Pomogła poznać prawdę co najmniej 30 osobom.

JAKO dorastająca dziewczyna nie wierzyłam ani w Boga, ani w Biblię. Zawsze jednak starałam się obstawać przy tym, co słuszne. Nie mogłam pojąć, dlaczego ludziom wciąż nie udaje się zaprowadzić dobrego i sprawiedliwego rządu.

Gdy po raz pierwszy spotkałam Świadków Jehowy, byłam zaskoczona tym, co pokazali mi w Biblii. Ich wyjaśnienia brzmiały sensownie! Dobra nowina o Królestwie Bożym i głoszone przez Jezusa orędzie sprawiedliwości poruszyły moje serce. W roku 1989 zostałam ochrzczona w jeziorze, a sześć miesięcy później podjęłam służbę jako pionierka stała. W tym czasie mieliśmy z Iwanem jedną córkę. Później urodziły się nam bliźnięta. Mój mąż też jest Świadkiem Jehowy i dzięki jego życzliwemu wsparciu nadal trwam w służbie pełnoczasowej.

Kiedy dzieci były małe, często głosiłam nieoficjalnie na ulicy lub w parku. Bliźniaki ułatwiały nawiązywanie rozmów, gdyż wzbudzały zainteresowanie i nastrajały ludzi przyjaźnie.

Pewnego dnia w parku w Rydze spotkałam kobietę imieniem Anna. Siedziała na ławce i czekała na koncert, na który kupiła już bilet. Jednak tak bardzo chciała się dowiedzieć czegoś więcej o biblijnej nadziei dla ludzkości, że zrezygnowała z koncertu. Przeczytałyśmy razem sporo wersetów i umówiłyśmy się na następne spotkanie w parku. Po sześciu miesiącach Anna (po prawej) została naszą siostrą, a obecnie pracuje jako tłumaczka w Biurze Oddziału. Nie posiadam się z radości, gdy pomyślę, jak obficie Jehowa błogosławi mojej służbie.

[Ilustracja]

Z rodziną

[Ramka i ilustracja na stronach 204, 205]

Chyba odgadły moje myśli

ANDRIEJ GIEWLIA

URODZONY 1963 rok

CHRZEST 1990 rok

Z ŻYCIORYSU Usługuje jako pionier, zastępca nadzorcy obwodu i nadzorca miasta. Na zdjęciu razem z żoną Jeleną.

GDY w styczniu 1990 roku jechałem pociągiem do Rygi, dwie współpasażerki zapytały mnie, czy kiedyś czytałem Biblię. Chyba odgadły moje myśli, gdyż od dawna chciałem przeczytać tę Księgę, ale nie mogłem jej zdobyć. Siostra Indra Reitupe i druga głosicielka wzięły mój adres i numer telefonu (zobacz ramkę na stronach 200, 201). Niecierpliwie czekałem na ich wizytę i po kilku dniach rzeczywiście przyszły. Odpowiadały na moje pytania, umiejętnie posługując się Biblią, co zrobiło na mnie duże wrażenie. Wkrótce potem zaczął ze mną studiować Piotr Batnia, kaznodzieja pełnoczasowy, który kiedyś był duchownym (zobacz ramkę na stronach 192, 193).

Cztery miesiące później po raz pierwszy uczestniczyłem w zebraniu. Latem raz w miesiącu bracia spotykali się w lesie. Program trwał od godziny 10 do 18 i obejmował wybrane punkty z teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej oraz zebrania służby. Zazwyczaj ktoś przyjmował chrzest, więc przed przerwą wygłaszano okolicznościowe przemówienie.

Nowo zdobyta wiedza oraz miłość braterska, którą odczuwałem na zebraniach, sprawiały, że przepełniała mnie radość. Zapragnąłem jak najszybciej zgłosić się do chrztu. Pod koniec sierpnia tego samego roku zostałem ochrzczony w pewnym jeziorze.

Na początku lat dziewięćdziesiątych w mojej pracowni prowadziłem studia biblijne z wieloma osobami. Niektóre z nich poznały prawdę. W roku 1992 Jehowa dał mi kolejny powód do radości — moja ukochana żona Jelena została moją duchową siostrą.

[Ramka i ilustracje na stronach 208, 209]

Powrót do domu po 50 latach

ĀRIJA B. LEIVERS

URODZONA 1926 rok

CHRZEST 1958 rok

Z ŻYCIORYSU Rodowita Łotyszka; mieszkała w różnych krajach, aż w końcu wróciła w ojczyste strony, by pełnić służbę tam, gdzie są większe potrzeby.

PODCZAS II wojny światowej mój tato postanowił, że pakujemy się i wyjeżdżamy z Łotwy. Z czasem wyszłam za mąż i ostatecznie zamieszkaliśmy w Wenezueli. Tam po raz pierwszy spotkałam Świadków Jehowy, a pewna misjonarka zaproponowała mi studium Biblii. Odbywało się ono po niemiecku. Kiedy zaczęłam chodzić na zebrania, nauczyłam się hiszpańskiego, który jest w Wenezueli językiem urzędowym.

W roku 1958 nasza rodzina przeprowadziła się do USA i tam po dwóch miesiącach zostałam ochrzczona. Po śmierci męża razem z córką wyjechałyśmy do Hiszpanii, gdzie rozpoczęłam służbę pionierską. Dyktatorskie rządy sprawował wówczas generał Franco, a pokorni, bogobojni ludzie łaknęli prawdy. W ciągu 16-letniego pobytu w Hiszpanii pomogłam ją poznać około 30 osobom.

Gdy w roku 1991 na Łotwie upadł komunizm, postanowiłam odwiedzić ojczyste strony. Przekonałam się, że pilnie potrzeba tam głosicieli Królestwa. W roku 1994 spełniło się moje marzenie, by w rodzinnym kraju pełnić służbę pionierską — wróciłam tam dokładnie po 50 latach.

Na Łotwie pola rzeczywiście były gotowe do żniw. Kiedyś rozmawiałam z mężczyzną, który poprosił mnie o jedną z naszych książek dla swej córki, zainteresowanej sprawami duchowymi. Wzięłam jej adres, a gdy ją odwiedziłam, zgodziła się na studium biblijne i po roku przyjęła chrzest. Jestem wdzięczna Jehowie, że dał mi możliwość i siły, bym po tylu latach spędzonych na obczyźnie pełniła służbę pionierską w rodzinnym kraju.

[Ilustracja]

Gdy miałam 20 lat

[Diagram i wykres na stronach 216, 217]

Łotwa — WAŻNIEJSZE WYDARZENIA

1916 Ochrzczony zostaje marynarz Ans Insberg. Po I wojnie światowej zamieszcza w łotewskiej prasie informacje na temat Królestwa Bożego.

1920

1926 Otwarcie biura w Rydze.

1928 Wydanie broszury Wolność dla ludzi, pierwszej publikacji w języku łotewskim. Z Niemiec przyjeżdżają kolporterzy.

1931 Nadzorcą biura zostaje Percy Dunham.

1933 Rejestracja Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Pisma Świętego (IBSA).

1934 Władze zamykają biuro IBSA.

Brak danych z lat 1939-1992

1940

1940 Łotwa staje się republiką radziecką; Dunhamowie muszą wyjechać.

1951 Zesłanie Świadków na Syberię.

1960

1980

1991 Łotwa odzyskuje niepodległość.

1993 Przyjazd pierwszych absolwentów Gilead.

1995 Strażnica po łotewsku zaczyna ukazywać się jako miesięcznik.

1996 W Rydze zostaje utworzony Komitet Kraju.

1997 W Jurmali powstaje pierwsza Sala Królestwa zbudowana od podstaw.

1998 Rejestracja dwóch zborów w Rydze.

2000

2001 Pierwsza specjalna kampania głoszenia na terenach oddalonych.

2004 Dnia 1 września na Łotwie zostaje utworzone samodzielne Biuro Oddziału.

2006 Zakończenie rozbudowy Betel. Na Łotwie działa przeszło 2400 głosicieli.

[Wykres]

[Patrz publikacja]

Liczba głosicieli

Liczba pionierów

2000

1000

1920 1940 1960 1980 2000

[Całostronicowa ilustracja na stronie 176]

[Ilustracja na stronie 178]

W roku 1926 w tym budynku otwarto pierwsze biuro Badaczy Pisma Świętego w Rydze

[Ilustracja na stronie 178]

Wydana po łotewsku broszura „Wolność dla ludzi” zawierała radosne orędzie, rok 1928

[Ilustracja na stronie 178]

Rees Taylor

[Ilustracja na stronie 180]

Ferdinand Fruck, ochrzczony w roku 1927

[Ilustracja na stronie 180]

Heinrich Zech i jego żona Elsa przed ich zakładem fryzjerskim w Lipawie

[Ilustracje na stronie 183]

Edwin Ridgewell (po lewej) i Andrew Jack potajemnie przywozili na Łotwę literaturę

[Ilustracja na stronie 183]

Percy i Madge Dunhamowie

[Ilustracja na stronie 183]

Pracownicy biura i inni Świadkowie, lata trzydzieste XX wieku

[Ilustracja na stronie 191]

Lista Świadków aresztowanych w roku 1950. Wielu zesłano na Syberię

[Ilustracja na stronie 191]

Syberia, początek lat pięćdziesiątych XX wieku

[Ilustracja na stronie 194]

Pogrzeby stanowiły okazję do wysłuchania wykładów biblijnych w większym gronie

[Ilustracja na stronie 194]

Pauls i Valija Bergmanisowie tłumaczyli „Strażnicę” na łotewski

[Ilustracja na stronie 194]

Mikrofilmy „Strażnicy” (wielkość naturalna) służyły braciom do sporządzania odbitek, które następnie puszczano w obieg

[Ilustracje na stronie 197]

Paulīne Serova zapoznała z prawdą pielęgniarkę Teofīliję Kalvītę

[Ilustracja na stronie 199]

Jurij Kaptoła, rok 1981

[Ilustracja na stronie 199]

Po latach przed więzieniem, w którym odsiadywał wyrok

[Ilustracje na stronie 202]

„Boża droga życia” — pierwsze zgromadzenie okręgowe zorganizowane na Łotwie w roku 1998; program przedstawiono również w języku migowym

[Ilustracje na stronie 207]

Trzy miesiące po zdobyciu mistrzostwa Łotwy w podnoszeniu ciężarów Jānis Folkmanis został głosicielem Królestwa

[Ilustracje na stronie 207]

Siedząc w więzieniu, Māris Krūminš po raz pierwszy pomodlił się do Boga

[Ilustracja na stronie 210]

Dace Puncule została wyrzucona ze szkoły za odmowę śpiewania pieśni patriotycznych

[Ilustracja na stronie 210]

Jelena Godlewskaja zmarła, gdy pod przymusem przetoczono jej krew

[Ilustracja na stronie 210]

Nadzorcy podróżujący i ich żony wspierają zbory

[Ilustracja na stronie 215]

Łotewska rodzina Betel

[Ilustracje na stronie 215]

Komitet Oddziału, rok 2006

Peter Luters

Anders Berglund

Hannu Kankaanpää

Juha Huttunen

[Ilustracja na stronie 215]

Trzy budynki Biura Oddziału, stojące przy ulicy Miera w Rydze

[Ilustracje na stronie 218]

Lud Jehowy na Łotwie może teraz swobodnie głosić

[Ilustracje na stronie 218]

To spalone kino (po lewej) odremontowano i teraz mieszczą się tu dwie Sale Królestwa (poniżej)