List do Tytusa 1:1-16
Komentarze
List do Tytusa: Tytuły takie jak ten najwyraźniej nie były częścią oryginalnego tekstu Biblii. Ze starożytnych manuskryptów wynika, że dodano je później, zapewne po to, żeby łatwiej było rozróżnić poszczególne księgi. Dobrze znany Kodeks synajski z IV w. n.e. na końcu tego listu zawiera tytuł „Do Tytusa”. Istnieją też wczesne manuskrypty z innymi wariantami tego tytułu.
Paweł: Lub „od Pawła”. Wstępne słowa tego listu, które ciągną się do wersetu 4, odzwierciedlają ówczesny styl pisania listów. Zazwyczaj najpierw podawano, kto i do kogo pisze, a potem przesyłano pozdrowienia (Tyt 1:4). Tutaj wstęp jest wyjątkowo długi (w tekście gr. w. 1-4 tworzą jedno zdanie). Paweł nie tylko przedstawia się z imienia, ale też wspomina o swoim powołaniu na apostoła i o zadaniu głoszenia. Chociaż kieruje ten list do jednej osoby — swojego współpracownika Tytusa — być może używa dłuższego, bardziej oficjalnego wstępu, bo chce, żeby list został odczytany również innym (zob. komentarz do Tyt 3:15; por. komentarz do Rz 1:1).
niewolnik Boga: Chociaż niewolnik zajmował najniższą pozycję w społeczeństwie, wyrażenie „niewolnik Boga” nie było uwłaczające dla osoby, którą opisywało (zob. komentarz do 1Ts 1:9). W rzeczywistości Paweł, wierny chrześcijanin, uważał za zaszczyt bycie pokornym sługą Najwyższego Boga i Jego Syna (zob. komentarz do Rz 1:1). Przyrodni brat Jezusa Jakub również nazwał siebie „niewolnikiem Boga i Pana Jezusa Chrystusa” (Jak 1:1; por. 1Pt 2:16; Obj 7:3). A Maria tak zareagowała na zadanie przekazane jej przez anioła: „Jestem niewolnicą Jehowy!” (Łk 1:38 i komentarz).
apostoł: Zob. komentarz do Rz 1:1.
dokładnie znający prawdę: Paweł łączy dokładną wiedzę z oddaniem dla Boga i nadzieją (Tyt 1:2; 2:11, 12; omówienie gr. słowa oddanego tu jako „dokładnie znający”: zob. komentarz do Ef 4:13).
oddaniem dla Boga: Zob. komentarz do 1Tm 4:7.
nadziei życia wiecznego, obiecanego przed wiekami: Paweł mówi tutaj o Bożej obietnicy złożonej „przed wiekami” (por. komentarz do 2Tm 1:9). Może mu chodzić o czas, kiedy Jehowa powziął zamiar, że ludzie będą się cieszyć „życiem wiecznym” na ziemi, albo o czas, kiedy wyjawił ten zamiar (Rdz 1:27, 28; 2:17). Gdy ogłosił wyrok na buntowników w Edenie, nie zmienił tego, co pierwotnie zamierzył (Ps 37:29). Zapowiedział raczej, że pojawi się szczególne „potomstwo”, które „zmiażdży” Szatana. Później w Biblii wskazano, że w skład tego „potomstwa” wejdą też ludzie, którzy będą żyć wiecznie w niebie (Rdz 3:15; por. Dn 7:13, 14, 27; Łk 22:28-30). Paweł i inni namaszczeni duchem chrześcijanie mieli właśnie nadzieję na takie życie (zob. komentarz do Ef 3:11).
Boga, który nie może kłamać: Kłamstwo pozostaje w jaskrawej sprzeczności z osobowością „Jehowy, Boga prawdy” (Ps 31:5). Wszystko robi On za pośrednictwem swojego świętego ducha, którego Jezus nazwał „duchem prawdy” (Jn 15:26; 16:13). Jehowa zupełnie nie przypomina niedoskonałych ludzi. Jak mówi Biblia, „Bóg to nie człowiek, który kłamie” (Lb 23:19). Co więcej, jest On całkowitym przeciwieństwem Szatana — „kłamcy i ojca kłamstwa” (Jn 8:44). Paweł wyraża więc taką myśl: Ponieważ jest niemożliwe, żeby Bóg skłamał, Jego obietnice są całkowicie godne zaufania (Heb 6:18).
naszego Wybawcy, Boga: Zob. komentarz do 1Tm 1:1.
Tytusa: Tytus, nazwany w Biblii Grekiem, był bliskim współpracownikiem apostoła Pawła. Około 49 r. n.e. Paweł zabrał go do Jerozolimy, gdzie rozstrzygnięto kwestię obrzezania (Dz 15:1, 2; Gal 2:3 i komentarz). Kilka lat później (ok. 55 n.e.) wysłał go do Koryntu, żeby pomógł w przeprowadzeniu zbiórki na rzecz potrzebujących braci w Judei. Prawdopodobnie miał też zobaczyć, jak korynccy chrześcijanie zareagowali na pierwszy list Pawła. Pocieszony dobrymi wieściami o nich Paweł napisał do Koryntian drugi list, a Tytus najwyraźniej im go dostarczył (2Ko 2:13 i komentarz; 7:6, 7, 13-16; 8:1-6, 16, 17, 23; 12:17, 18). Przypuszczalnie między 61 a 64 r. Paweł zostawił Tytusa na Krecie, żeby „skorygował to, co wadliwe, i (...) mianował starszych” (Tyt 1:5). Później poprosił go, żeby dołączył do niego w Nikopolis (Tyt 3:12). Podczas drugiego uwięzienia Pawła w Rzymie (ok. 65 n.e.) Tytus udał się do Dalmacji (zob. komentarz do 2Tm 4:10). Prawdopodobnie zrobił to za zgodą apostoła, a może nawet na jego polecenie. Wyraźnie widać, że Tytus był wiernym chrześcijaninem, cennym dla zborów, w których usługiwał, i dla Pawła, którego wspierał.
prawdziwego dziecka: W swoich listach Paweł używa tego ciepłego określenia tylko w odniesieniu do Tytusa i Tymoteusza (1Tm 1:2 i komentarz). Być może to właśnie on zapoznał Tytusa z dobrą nowiną. Tak czy inaczej, uważał go za swoje duchowe dziecko. Tę szczególną więź nawiązali dzięki wspólnej służbie na rzecz zborów (2Ko 8:23). Kiedy Paweł pisał ten list, znali się już co najmniej 12 lat.
Niech (...) okazują ci niezasłużoną życzliwość i udzielają pokoju: Zob. komentarz do Rz 1:7.
Chrystus Jezus, nasz Wybawca: W poprzednim wersecie „naszym Wybawcą” został nazwany Bóg. Dlatego niektórzy dochodzą do wniosku, że Jezus i Bóg są tą samą osobą. Warto jednak zauważyć, że w omawianym wersecie oddzielnie wspomniano o „Bogu, naszym Ojcu”, i o „Chrystusie Jezusie, naszym Wybawcy”. Bóg wybawia ludzi od grzechu i śmierci właśnie za pośrednictwem Jezusa, dlatego jego też można uznać za „naszego Wybawcę”. W Heb 2:10 Paweł nazwał Jezusa „Naczelnym Pełnomocnikiem w sprawie (...) wybawienia”. A biblijny pisarz Juda powiedział o Jehowie, że jest „jedynym Bogiem, naszym Wybawcą, przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana”, co wskazuje, że Bóg i Chrystus współdziałają ze sobą w zapewnieniu ludziom wybawienia (Judy 25). Tak więc słowa Pawła w żadnym razie nie potwierdzają poglądu, że „Chrystus Jezus” i „Bóg, nasz Ojciec”, to ta sama osoba (zob. komentarz do 1Tm 1:1).
Krecie: Kreta to jedna z największych wysp na Morzu Śródziemnym. Leży na pd. krańcu Morza Egejskiego, ok. 100 km na pd. wsch. od kontynentalnej Grecji. Ma ok. 250 km długości i w najszerszym miejscu blisko 60 km szerokości. Apostoł Paweł przepływał statkiem obok Krety w drodze na swój pierwszy proces w Rzymie (Dz 27:7-9, 12, 13, 21). Wydaje się, że po pierwszym uwięzieniu w Rzymie wrócił na Kretę, tym razem żeby zaangażować się w służbę. Kiedy opuszczał wyspę, zostawił tam Tytusa, by kontynuował działalność (zob. Dodatek B13; Multimedia, „Dzieje Apostolskie — podróż Pawła do Rzymu i jego pierwsze uwięzienie w Rzymie” oraz „Podróże Pawła po ok. 61 r. n.e.”).
żebyś skorygował: Kiedy Paweł opuszczał Kretę, powierzył Tytusowi wymagające zadanie. Miał on skorygować w tamtejszych zborach to, co wadliwe. Jak wskazuje treść tego listu, było jeszcze wiele do zrobienia. Paweł udzielił wskazówek, jak Tytus powinien postępować z tymi, którzy odmawiają współpracy, podważają jego życzliwe przewodnictwo czy wywołują podziały (Tyt 1:9; 2:15; 3:10, 11).
w jednym mieście po drugim: W starożytności Kreta była znana z wielu miast. Setki lat przed czasami Pawła grecki poeta Homer pisał o „Krecie (...) stu słynącej miastami” (Iliada, II, 620, tłum. Ksawery Dmochowski). Dokładna liczba tamtejszych miast i miasteczek w I w. n.e. jest nieznana. Wyrażenie „w jednym mieście po drugim” wskazuje, że Tytus miał podróżować po całej wyspie i mianować w zborach starszych, którzy byliby nauczycielami i pasterzami (Tyt 1:6-9).
mianował starszych: Słowa te wskazują, że Paweł polecił Tytusowi wyznaczyć w każdym zborze mężczyzn, którzy mieli sprawować przewodnictwo (Heb 13:7, 17). Żeby nadawać się na starszego, chrześcijanin musiał spełniać wymagania, które Paweł pod natchnieniem od Jehowy wymienił w kolejnych wersetach (Tyt 1:6-9; zob. też 1Tm 3:1-7). Oprócz Tytusa do mianowania starszych w różnych zborach byli upoważnieni również inni nadzorcy podróżujący — tacy jak Paweł, Barnabas i najwyraźniej Tymoteusz (zob. komentarz do Dz 14:23).
być bez zarzutu: Podobne sformułowania można znaleźć w pierwszym liście Pawła do Tymoteusza (1Tm 3:10; zob. komentarz do 1Tm 3:2).
mieć jedną żonę: Zob. komentarz do 1Tm 3:2.
mieć (...) wierzące dzieci: Jeśli chrześcijanin ma usługiwać jako starszy, musi należycie przewodzić swojej rodzinie. Podobną myśl jak w tym wersecie Paweł zawarł w 1Tm 3:4 (zob. komentarz). Tutaj jednak dodaje, że dzieci starszego powinny być „wierzące”. Nie sugeruje przez to, że chrześcijański ojciec ma zmuszać dzieci, żeby wierzyły w to, co on. Byłoby to sprzeczne z zasadami biblijnymi dotyczącymi wolności wyboru (Pwt 30:15, 16, 19). Jednak chcąc nadawać się na starszego, chrześcijański ojciec musi dawać dowody, że w rozsądnej mierze robi wszystko, żeby jego dzieci rozwinęły w sobie wiarę. W tym celu musi ściśle trzymać się wskazówek Jehowy dotyczących wychowywania dzieci (Pwt 6:6, 7; zob. komentarze do Ef 6:4; Kol 3:21).
rozwiązłość: Użyte tu greckie słowo można też przetłumaczyć na „zachowanie pozbawione hamulców”. Często odnosi się do wystawnego, rozrzutnego i niemoralnego stylu życia (1Pt 4:4). Pokrewne greckie słowo występuje w przypowieści Jezusa o synu marnotrawnym, który opuścił dom, żeby prowadzić „rozwiązłe życie”, i m.in. roztrwonił swój majątek na prostytutki (Łk 15:13 i komentarz; 15:30).
nieposłuszeństwo: Lub „buntownicze zachowanie”. W pewnym leksykonie użyte tu greckie słowo odniesiono do kogoś, kto „odmawia podporządkowania się władzy, jest niezdyscyplinowany, nieposłuszny”. Gdyby chrześcijanin pozwalał, żeby jego dzieci były buntownicze i samowolne, nie nadawałby się na nadzorcę.
który się troszczy o sprawy Boże: Lub „jako szafarz Boży”. Użyte tu greckie słowo oikonòmos („szafarz; zarządca”) odnosi się do kogoś, kto zarządza majątkiem swojego pana i dba o sprawy wszystkich domowników. W 1 Liście do Tymoteusza, podając wymagania stawiane nadzorcom, Paweł nazywa zbór chrześcijański „Bożą rodziną [lub „domem Bożym”]” (1Tm 3:15 i komentarz). Gdy tutaj mówi, że nadzorca ‛troszczy się o sprawy Boże [lub ‛jest szafarzem Bożym’]’, wskazuje, że jego zadaniem jest usługiwanie osobom, które należą do tego „domu”. Jego praca obejmuje przewodzenie w nauczaniu zarówno w zborze, jak i poza nim. Za wywiązywanie się ze swoich obowiązków odpowiada przed swoim Panem, którym jest Bóg (zob. komentarze do Łk 12:42; 1Ko 4:1).
musi być bez zarzutu: Zob. komentarz do 1Tm 3:2.
nie może być samowolny: Lub „nie może być zapatrzony w siebie; nie może być arogancki”. Ktoś samowolny zawsze chce postawić na swoim. Uparcie obstaje przy własnym zdaniu i nie uwzględnia poglądów innych. Przez takie nastawienie nie jest skłonny do współpracy z drugimi i nie liczy się z ich uczuciami. Gdyby ktoś taki został nadzorcą, mógłby wyrządzić w zborze wiele szkód (por. komentarz do 1Tm 3:3).
nie może być (...) porywczy: Lub „nie może być (...) skłonny do gniewu; nie może (...) łatwo się irytować”. Osoba porywcza szybko daje się sprowokować. Nie panuje nad sobą i często reaguje gniewem, co stwarza atmosferę wrogości i przynosi wiele szkód (Prz 15:18; 22:24; 25:28; 29:22). Natomiast nadzorca ma być „rozsądny, nie (...) kłótliwy” (1Tm 3:3). Powinien naśladować Jehowę, który jest „nieskłonny do gniewu” (Wj 34:6; Ps 86:15).
nie może być agresywny: Zob. komentarz do 1Tm 3:3.
nie może być (...) żądny nieuczciwego zysku: Zob. komentarz do 1Tm 3:8, gdzie Paweł używa tego samego sformułowania; zob. też komentarz do 1Tm 3:3.
lecz ma być gościnny: Używając słowa „lecz”, Paweł sygnalizuje zmianę myśli. Od omawiania negatywnych cech, które dyskwalifikują mężczyznę do usługiwania w charakterze starszego, przechodzi do pozytywnych cech, które starszy powinien przejawiać. W ten sposób Paweł wskazuje, że aby nadawać się na starszego, nie wystarczy unikać złych cech. Trzeba też być wzorem w przejawianiu zalet, takich jak np. gościnność (zob. komentarz do 1Tm 3:2).
ma kochać dobroć: Osoba, która kocha dobroć, kocha wszystko, co Jehowa uważa za dobre. Dostrzega i ceni dobro w innych i chwali ich za nie. Czerpie też przyjemność z robienia czegoś dla drugich i chętnie robi nawet więcej, niż się od niej oczekuje (Mt 20:4, 13-15; Dz 9:36; 1Tm 6:18; zob. komentarz do Gal 5:22).
mieć trzeźwy umysł: Zob. komentarz do 1Tm 3:2.
lojalny: Lojalny nadzorca jest niezachwianie oddany Jehowie i wiernie trzyma się zasad z Jego Słowa. W czasie prób i prześladowań jest zdecydowany wspierać swoich współwyznawców. Chociaż użyty tu grecki wyraz może zawierać myśl o byciu „świętym” lub „pobożnym” (jak to oddają niektóre przekłady), to istnieją uzasadnione powody, żeby oddać go jako „lojalny”. Na przykład w Septuagincie często występuje on jako odpowiednik hebrajskiego słowa oznaczającego właśnie „lojalny” (2Sm 22:26; Ps 18:25; 97:10). A w pewnym opracowaniu powiedziano, że ten grecki wyraz opisuje „człowieka, który jest lojalny wobec Boga” (zob. komentarz do 1Tm 2:8).
opanowany: Zob. komentarz do Gal 5:23.
sztukę nauczania: Zob. komentarz do 2Tm 4:2.
ma zdecydowanie trzymać się wiarygodnego słowa: Starszy ma trzymać się „wiarygodnego [dosł. „wiernego”] słowa”, czyli orędzia zawartego w Słowie Bożym, zarówno w sposobie nauczania, jak i w stylu życia. Kiedy naucza w zborze, nie polega na własnych poglądach, doświadczeniu czy umiejętnościach, ale opiera się właśnie na Biblii (1Ko 4:6 i komentarz). Dzięki temu trafia słuchaczom do serc i pobudza ich do tego, żeby kochali Jehowę i Mu służyli (Heb 4:12). Co więcej, gdy sam żyje zgodnie z zasadami biblijnymi, których uczy innych, nie naraża się na zarzut hipokryzji. Trzymając się tych wysokich standardów, przyczynia się do tego, że zbór jest zjednoczony i stanowi „filar i podporę prawdy” (zob. komentarze do 1Tm 3:2, 15).
zachęcać: Lub „pobudzać do czynu” (zob. komentarz do Rz 12:8).
ludzi buntowniczych: Paweł ma tu głównie na myśli pewnych Żydów na Krecie, którzy zostali chrześcijanami. Uparcie trzymali się oni żydowskich tradycji i przepisów dotyczących obrzezania, które naśladowców Chrystusa nie obowiązywały. Tacy buntowniczy ludzie nie szanowali władzy i nie uznawali przewodnictwa apostołów i starszych w Jerozolimie.
pustych gadułów: Według pewnego komentarza biblijnego wyrażenie to wskazuje, że ludzie, o których tu mowa, „wypowiadali się w sposób robiący wrażenie, ale w ich słowach było niewiele prawdy albo nawet nie było jej wcale”. Byli oszustami — skutecznie zwodzili w zborach osoby słabe duchowo i łatwowierne.
ci, którzy obstają przy obrzezaniu: Chodzi o niektórych chrześcijan pochodzenia żydowskiego na Krecie. Społeczność żydowska była na tej wyspie co najmniej od I w. p.n.e. Poza tym kreteńscy Żydzi znaleźli się wśród tych, którzy słyszeli „o wspaniałych dziełach Bożych” w dniu Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. (Dz 2:11). Teraz niektórzy tamtejsi chrześcijanie wywodzący się z Żydów obstawali przy obrzezaniu, chociaż ciało kierownicze w Jerozolimie pod wpływem ducha świętego rozstrzygnęło tę kwestię jakieś 12—15 lat wcześniej (ok. 49 n.e.) (zob. komentarz do Gal 2:12). Tytus był z Pawłem na tym historycznym spotkaniu w Jerozolimie (Dz 10:45; 15:1, 2, 7, 22-29; Gal 2:1, 3).
zamknąć usta: Paweł używa tu greckiego czasownika, który według pewnego leksykonu znaczy „nałożyć coś na usta — kaganiec, uzdę czy coś podobnego — żeby przejąć nad nimi kontrolę”. Niektórzy w zborze szerzyli fałszywe nauki, przez co nawet ‛burzyli całe domy’. Starsi mieli chronić trzodę Jehowy przed takimi ludźmi — przenośnie mówiąc, mieli im „zamknąć usta”, czyli powstrzymać ich buntowniczą mowę, żeby nie rozprzestrzeniała się w zborze i nie wyrządzała mu szkody. W tym celu mieli ich surowo upominać i w razie konieczności usuwać ze zboru tych, którzy ignorowali wielokrotnie udzielane im rady i dalej szerzyli fałszywe nauki (Tyt 1:9, 10, 13; 3:10, 11).
ich własny prorok: Paweł najprawdopodobniej cytuje w tym wersecie Epimenidesa, kreteńskiego poetę z VI w. p.n.e. Grecki termin oddany tu jako „prorok” miał szerokie znaczenie i czasami w ogólnym sensie oznaczał osobę przemawiającą w czyimś imieniu lub tłumacza. Co ciekawe, niektórzy starożytni pisarze greccy też nazywali Epimenidesa prorokiem. Z kolei inni używali tego samego terminu np. w odniesieniu do poety Homera i filozofa Diogenesa. Paweł oczywiście nie sugeruje, że Epimenides był prorokiem natchnionym przez Boga (2Pt 1:21). Po prostu cytuje słowa człowieka, którego Kreteńczycy szanowali i przypuszczalnie uważali za swojego rzecznika.
„Kreteńczycy to niepoprawni kłamcy, bestie wyrządzające krzywdę, leniwe żarłoki”: W starożytności Kreteńczycy mieli opinię ludzi nieuczciwych. Grecki czasownik, który dosłownie znaczył „postępować [lub „mówić”] jak Kreteńczyk” był czasami używany w znaczeniu „kłamać; oszukiwać”. Jednak Paweł nie odnosi tej stereotypowej opinii do wiernych chrześcijan na Krecie (Dz 2:5, 11, 33). Ma raczej na myśli pewnych Kreteńczyków, którzy stanowili zagrożenie dla tamtejszych zborów. Z kontekstu wynika, że mówi o „ludziach buntowniczych, pustych gadułach i oszustach”, którzy obstawali przy obrzezaniu i rujnowali wiarę całych rodzin (Tyt 1:10 i komentarze). Tak więc Paweł cytuje to znane powiedzenie, bo dobrze opisywało pewnych fałszywych chrześcijan na Krecie.
leniwe żarłoki: Lub „bezczynne żarłoki”. Greckie słowo oznaczające „żarłok” to dosłownie „brzuch”, co dobrze opisuje kogoś, dla kogo wszystko kręci się wokół jedzenia. Oczywiście takie osoby żyły nie tylko na Krecie (zob. komentarze do Rz 16:18; Flp 3:19). Cytując te słowa Epimenidesa, Paweł najwyraźniej nawiązuje do leniwych, bezczynnych ludzi, którzy nie chcieli pracować. Zależało im tylko na tym, żeby się najeść.
Opinia ta jest prawdziwa: W poprzednim wersecie Paweł najprawdopodobniej cytuje kreteńskiego proroka Epimenidesa, który wyraził powszechnie przyjętą opinię. Paweł nie odnosi jej do wszystkich Kreteńczyków. Chce raczej ostrzec Tytusa przed pewnymi osobami w zborze, które wywoływały problemy i najwyraźniej zachowywały się tak, jak to opisał Epimenides (zob. komentarz do Tyt 1:12).
wciąż ich surowo upominaj: Niektórzy w zborach na Krecie sprzeciwiali się zdrowym naukom chrześcijańskim. Uczyli swoich własnych poglądów, przez co nawet ‛burzyli całe domy’ (Tyt 1:9-11). Dlatego Paweł zachęca Tytusa, żeby ‛wciąż upominał’ ludzi, którzy przyjęli takie fałszywe nauki i zaczęli przejawiać niewłaściwe cechy. Mówiąc o ‛surowym upominaniu’, nie sugeruje, że Tytus powinien być wobec nich szorstki czy nietaktowny (por. 2Tm 2:24). Chodziło raczej o to, żeby zajmując się tym problemem, wypowiadał się otwarcie, był odważny i stanowczy (Tyt 2:15). Musiał przy tym stale pamiętać, że jego celem jest pomóc tym ludziom, by stali się „zdrowi w wierze”. Miał chronić zbór i powstrzymywać szerzenie się odstępstwa (zob. komentarze do 1Tm 5:20; 2Tm 3:16).
baśnie: Greckie słowo mýthos, które można zdefiniować jako „legenda; baśń; fikcja; mit”, zostało tu odniesione do opowieści żydowskich. Żydzi mieli dostęp do mnóstwa prawdziwych historii zawartych w natchnionych Pismach Hebrajskich. Jednak ‛odwracali się od prawdy’, a wymyślali i rozpowszechniali własne fałszywe opowieści (zob. komentarze do 1Tm 1:4; 4:7).
nakazy ludzi: Dosł. „przykazania ludzi”. To wyrażenie przypomina słowa z Iz 29:13, które Jezus odniósł do żydowskich przywódców religijnych z jego czasów. Powiedział: „Głoszą nauki, które są nakazami ludzkimi” (Mt 15:9; Mk 7:7). Paweł mógł mieć na myśli niektóre wymyślone przez ludzi przepisy powszechne w judaizmie. Fałszywi nauczyciele propagowali je, twierdząc, że pomagają one prowadzić życie podobające się Bogu. Jednak w rzeczywistości były sprzeczne ze „zdrową nauką”, dzięki której chrześcijanie mogli pozostawać „zdrowi w wierze” (Tyt 1:9, 13; por. Kol 2:20-22; 1Tm 4:3-5).
prawdy: Paweł ma tu na myśli ogół chrześcijańskich nauk objawionych do tamtego czasu (zob. komentarz do Gal 2:5).
Dla ludzi czystych wszystko jest czyste: Chrześcijanie, którzy dostosowują swój sposób myślenia i postępowania do zasad Bożych, są „ludźmi czystymi”. Wiedzą, co Bóg uznaje za czyste pod względem moralnym i duchowym, a co potępia w swoim natchnionym Słowie (Mk 7:21-23; Gal 5:19-21). Dzięki temu mają „czyste serce” i „czyste sumienie” przed Bogiem (1Tm 1:5; 3:9; 2Tm 1:3; Mk 7:15). Pisząc „wszystko”, Paweł miał na myśli wszystko, czego Bóg nie potępia. Skontrastował „ludzi czystych” z tymi, którzy nie przejawiają wiary i mają skalane sumienia. Dla takich ludzi „nic nie jest czyste”.
Publicznie twierdzą, że znają Boga: Fałszywi nauczyciele w zborach na Krecie twierdzili, że znają Boga i oddają Mu cześć. Jednak znajomość Boga obejmuje posłuszeństwo wobec Jego przykazań i chodzenie ‛Jego drogami’ (Ps 25:4, 5; 1Jn 2:3, 4). Tymczasem ci fałszywi nauczyciele swoimi uczynkami — swoim postępowaniem i stylem życia — wyraźnie pokazywali, że w rzeczywistości nie są posłuszni Bogu i tak naprawdę Go nie znają. Taka obłuda była w oczach Bożych czymś odrażającym (por. Prz 17:15).
niezdolni do żadnego dobrego czynu: Greckie słowo oddane tu jako „niezdolni” znaczy „niezdatni; niegodni; zdyskwalifikowani” (1Ko 9:27 i przyp.; 2Tm 3:8, NŚ, 1997). Dosłownie zawiera myśl: „nie przejść pomyślnie próby”. W kolejnych wersetach (Tyt 2:1 do 3:8) Paweł wyjaśnia, jakich dobrych uczynków Bóg oczekuje od tych, którzy naprawdę chcą Mu się podobać.
Multimedia


Paweł zostawił Tytusa na Krecie, żeby podróżował od miasta do miasta i zgodnie z jego wskazówkami „mianował starszych” (Tyt 1:5). Miał też w tamtejszych zborach ‛skorygować to, co wadliwe’. Jakiś czas później Paweł napisał do niego natchniony list. Udzielił mu potrzebnych wskazówek do wykonania zleconych zadań i zapewnił go o swoim poparciu. Między innymi wymienił cechy, które Tytus miał brać pod uwagę, gdy mianował starszych (Tyt 1:6-9). Podkreślił też znaczenie „zdrowej mowy” oraz potrzebę ‛spełniania szlachetnych uczynków’ i udzielił rad, jak postępować z „ludźmi buntowniczymi” w zborze (Tyt 1:10, 11, 13, 14; 2:8; 3:14).

Zdjęcie przedstawia niewielki fragment papirusowego kodeksu znanego jako P32. Po jednej stronie zawiera on tekst Tyt 1:11-15, a po drugiej — Tyt 2:3-8. Powszechnie datuje się go na ok. 200 r. n.e. Jest przechowywany w Bibliotece Johna Rylandsa należącej do Uniwersytetu w Manchesterze (Wielka Brytania). Tekst ten w dużym stopniu pokrywa się z wiarygodnym greckim manuskryptem znanym jako Kodeks synajski, który powstał ok. 150 lat później (zob. Słowniczek pojęć, „Kodeks synajski”).