List do Hebrajczyków 6:1-20
Przypisy
Komentarze
podstawowe nauki o Chrystusie: Wyrażenie to odnosi się do podstawowych nauk, które chrześcijanie poznali na samym początku (Heb 5:12 i komentarz). Paweł wymienia tu i w następnym wersecie sześć takich nauk i nazywa je fundamentem. Podobnie jak to jest z literalnym budynkiem, fundament stanowi punkt wyjścia. Dojrzali chrześcijanie nie zadowalają się tylko podstawowymi naukami. Opierając się na nich, pogłębiają swoją wiedzę i wnikają w głębsze nauki, takie jak te zawarte w listach Pawła. Dzięki temu rozumieją zasady biblijne i potrafią zastosować je w życiu (Heb 5:14).
wytrwale zmierzajmy: Paweł, zachęcając swoich współwyznawców, żeby robili postępy jako naśladowcy Chrystusa, użył pierwszej osoby liczby mnogiej. W ten sposób pokazał, że on też musi to robić. Według pewnego komentarza biblijnego niejako więc powiedział: „Wspólnie idźmy naprzód”. Chociaż Paweł był już dojrzałym chrześcijaninem, cały czas chciał robić postępy i coraz lepiej naśladować Chrystusa (Flp 3:13-16).
dojrzałości: Paweł podkreśla, jak ważne jest zmierzanie do tego, żeby stać się w pełni rozwiniętym, dojrzałym chrześcijaninem, który rozumie nie tylko podstawowe, ale też głębsze prawdy i stara się coraz lepiej uczyć ich innych. Użyte tu greckie słowo jest spokrewnione ze słowem, które w Heb 5:14 zostało oddane jako „ludzie dojrzali [lub „dorośli”]” (zob. komentarz). Paweł skontrastował tam takich ludzi z osobami, które przypominają małe dzieci (Heb 5:13 i komentarz). Dojrzały chrześcijanin ‛dzięki korzystaniu ze swojej zdolności myślenia nabrał wprawy w odróżnianiu tego, co właściwe, od tego, co niewłaściwe’ (Heb 5:14). Dlatego nie daje się łatwo zwieść ani nie ulega obcym wpływom — np. jeśli chodzi o zrozumienie chrześcijańskich nauk (Ef 4:11-14).
skrucha za martwe uczynki: Wspomniane „martwe uczynki” obejmują zarówno złe postępowanie, jak i próby osiągnięcia wybawienia w sposób niezgodny z wolą Bożą (Mt 7:21). Między innymi chodziło o wysiłki niektórych, żeby uzyskać wybawienie przez przestrzeganie Prawa Mojżeszowego, chociaż to Prawo już nie obowiązywało (Rz 10:2-4; Gal 2:16 i komentarz). Nawet uczynki, które same w sobie są dobre, mogą być uznane za martwe, czyli bezwartościowe, jeśli nie wynikają z miłości (1Ko 13:3). Chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego musieli okazać skruchę za wszystkie takie martwe uczynki, porzucić je i zmierzać do dojrzałości (Heb 9:14).
wiara w Boga: Paweł zalicza tu „wiarę w Boga” do fundamentu, czyli do podstaw, które trzeba poznać, żeby móc zostać chrześcijaninem (Heb 11:6). Adresuje ten list do Żydów, a więc do tych, którzy zanim zostali chrześcijanami, już wierzyli w Boga. Dlatego w pewnym komentarzu biblijnym tak powiedziano o słowie „wiara” użytym w tym kontekście: „Chodzi nie tylko o wiarę w to, że Bóg istnieje (...), ale też o zaufanie do Boga”. Taka wiara i zaufanie należały do „podstawowych nauk o Chrystusie”. Dlatego chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego musieli również wierzyć, że Chrystus jest wyznaczonym przez Boga „Naczelnym Pełnomocnikiem w sprawie ich wybawienia” (Heb 2:10 i komentarz; Jn 14:1; Dz 4:12; 1Pt 1:21).
nauka o chrztach: Paweł zalicza tę naukę do „podstawowych nauk o Chrystusie” (Heb 6:1). Po chrzcie każdy chrześcijanin musi robić dalsze postępy w zmierzaniu do dojrzałości, bo jest jeszcze wiele rzeczy, których musi się nauczyć, a potem zastosować je w życiu (Mt 28:19, 20; Dz 2:38).
chrztach: Ci, do których pisał Paweł, znali różne rodzaje chrztu w wodzie. Na przykład wiedzieli o żydowskim „ceremonialnym obmywaniu [dosł. „rozmaitych chrztach”]” (Heb 9:10; Mk 7:4 i komentarz). Wiedzieli też o „chrzcie janowym” (Dz 18:25 i komentarz). Jednak zgodnie z chrześcijańską nauką takie chrzty straciły ważność. Obowiązywał tylko jeden chrzest w wodzie (Ef 4:5 i komentarz).
wkładaniu rąk: Jezus i jego uczniowie wkładali ręce na innych, kiedy ich błogosławili (Mt 19:13-15), uzdrawiali (Dz 28:8) czy wyznaczali do jakiejś służby (Dz 6:6 i komentarz; 13:2, 3; 2Tm 1:6). Jednak w tym miejscu Paweł może mówić o przekazywaniu współwyznawcom „darów ducha”, które umożliwiały im dokonywanie cudów (1Ko 14:12; Dz 8:17, 18; 19:6). Obserwując takie cuda, szczere osoby mogły łatwo dostrzec, że Jehowa nie darzy już przychylnością starożytnego narodu izraelskiego, tylko Izrael duchowy (Mt 21:43; Dz 15:14; Gal 6:16; Heb 2:3, 4 i komentarz do wersetu 4). Dlatego Paweł zalicza wkładanie rąk do „fundamentu”, czyli podstaw, które ktoś musi poznać, żeby zostać chrześcijaninem (Heb 6:1).
zmartwychwstaniu: Paweł zalicza naukę o zmartwychwstaniu do „podstawowych nauk” chrześcijańskich (Heb 6:1). Jest ona zasadniczym elementem wiary chrześcijanina (Jn 5:28, 29; 1Ko 15:12-19) i ma ścisły związek z innymi podstawowymi naukami biblijnymi (zob. komentarz do 1Ko 15:14 i Słowniczek pojęć, „Zmartwychwstanie”).
sądzie wiecznym: W tym kontekście słowo „sąd” wydaje się odnosić ogólnie do wyroków Jehowy. Są one ‛wieczne’, ponieważ ich rezultaty będą trwać wiecznie (por. Jn 5:24 i komentarz; Rz 2:3, 6-8; Obj 20:12, 15).
jeśli tylko Bóg pozwoli: Paweł nie sugeruje tutaj, że Bóg mógłby nie pozwolić chrześcijanom pochodzenia hebrajskiego zmierzać do dojrzałości. Używając tego sformułowania, przyznaje raczej, że ich wysiłki w robieniu duchowych postępów zależą od wsparcia i błogosławieństwa Bożego (zob. komentarze do 1Ko 4:19; 16:7).
tych, którzy kiedyś zostali oświeceni: Paweł mówi tu o chrześcijanach, którzy „odpadli” — czyli świadomie odwrócili się od wiary — po tym, jak otrzymali duchowe światło od Jehowy (Heb 6:6). Dzięki temu ‛oświeceniu’, to znaczy zdobyciu dokładnej wiedzy, mogli wyjść z duchowej ciemności — poznać prawdę i porzucić grzeszne postępowanie (Jn 3:19-21). Jako chrześcijanie zaczęli ‛chodzić w świetle’ i postępować zgodnie z wolą Bożą (1Jn 1:7; Jn 8:12; Ef 5:8, 9; Heb 10:26, 32; por. 1Pt 2:9).
zakosztowali daru z nieba: Wspomniany tu dar obejmuje ofiarę okupu i zaproszenie do panowania z Chrystusem w niebie. Ci, którzy okazali skruchę i porzucili grzeszne postępowanie, już skorzystali z okupu (Dz 3:19; 2Ko 9:15). Bóg życzliwie dał im nadzieję na życie w niebie (zob. komentarze do Ef 1:18; Heb 3:1). Właśnie w tym sensie „zakosztowali daru z nieba”, czyli sami na sobie odczuli płynące z niego korzyści.
otrzymali ducha świętego: Od Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. Bóg posługiwał się swoim świętym duchem, żeby namaszczać nim ludzi i ich ‛usynawiać’, dzięki czemu mogli zostać „współdziedzicami Chrystusa” w niebie (Rz 8:14-17; 2Ko 5:5). Poza tym niektórzy chrześcijanie otrzymywali dary ducha świętego (Dz 19:5, 6; 1Ko 12:7-11; por. Słowniczek pojęć, „Wkładanie rąk”).
zakosztowali wspaniałego słowa Bożego: Wyrażenie „wspaniałe słowo Boże” wydaje się odnosić do Bożej obietnicy, że niektórzy ludzie otrzymają nagrodę życia w niebie (2Ko 5:5; Ef 1:18). Chrześcijanie namaszczeni duchem „zakosztowali” tej obietnicy, kiedy duch święty wyjawił im, że mają właśnie taką nadzieję. Od tamtej pory wyczekiwali całkowitego spełnienia tego, co Bóg im obiecał.
przejawów mocy nadchodzącego nowego świata: Wyrażenie „nadchodzący nowy świat [lub „nadchodzący system rzeczy; nadchodząca epoka”]” odnosi się do przyszłości, kiedy namaszczeni duchem chrześcijanie będą już panować z Chrystusem w jego „niebiańskim Królestwie” (2Tm 4:18; zob. komentarz do Ef 2:7 i Słowniczek pojęć, „System rzeczy”). Paweł pisał do tych, którzy zostali namaszczeni świętym duchem Bożym, będącym „gwarancją tego, co ma przyjść” (2Ko 1:22 i komentarz). Wielu z nich było świadkami „znaków [i] cudów”, których dokonywał Jehowa (Heb 2:4 i komentarz). Przez takie cuda chciał On m.in. pokazać, czego dokona Jego Syn jako Władca panujący nad „przyszłą ziemią” (Heb 2:5 i komentarz). W tym sensie ci namaszczeni chrześcijanie już „zakosztowali”, czyli zobaczyli na własne oczy, czego dzięki mocy Bożej można się spodziewać w „nadchodzącym nowym świecie” (por. komentarz do Ef 1:3).
nie można ich ponownie przywieść do skruchy: Paweł mówi tu o tych, którzy odpadli, czyli odwrócili się od wiary chrześcijańskiej i stali się odstępcami. Wydaje się, że świadomie dokonali takiego wyboru, chociaż „kiedyś zostali oświeceni” (Heb 6:4 i komentarz). Paweł pod natchnieniem od Boga wskazuje, że rozmyślnie zgrzeszyli przeciwko świętemu duchowi Bożemu. Takie osoby nigdy nie okazują skruchy (Mk 3:28, 29; Heb 10:26, 27; 12:25).
oni sami znowu przybijają Syna Bożego do pala: Paweł wyjątkowo mocnymi słowami potępia tu chrześcijan namaszczonych duchem, którzy świadomie odwrócili się od chrześcijańskiej wiary. Słów tych oczywiście nie należy rozumieć dosłownie. Chrystus umarł „raz na zawsze”, stał się nieśmiertelny i nie można go ponownie uśmiercić (Heb 9:12; 1Tm 6:16 i komentarz). Co więcej, żołnierze rzymscy, którzy faktycznie przybili Jezusa do pala, mieli jeszcze szansę na przebaczenie (Łk 23:34 i komentarz). Najwyraźniej więc Paweł przyrównuje nieokazujących skruchy odstępców do takich niegodziwych ludzi, jak Judasz Iskariot i przywódcy religijni, którzy doprowadzili do tego, że Jezus został przybity do pala (Jn 19:11, 15, 16; zob. komentarz do wersetu 11). Odstępcy okazywali taką samą pogardę dla Jezusa i złożonej przez niego ofiary okupu, dlatego zasłużyli na taką samą karę — wieczną zagładę (Heb 10:29).
ziemia (...) otrzymuje błogosławieństwo: Chrześcijanie ‛otrzymali błogosławieństwo’, gdy poznali cenne prawdy o Jezusie. Dlatego Paweł porównuje ich do ziemi pobłogosławionej deszczem, po której rolnik słusznie się spodziewa, że będzie wydawać plon (Łk 13:6-9; 1Ko 3:9). Ale jak wynika z następnego wersetu, niektórzy nie wydawali dobrych owoców i groziło im, że zostaną ‛przeklęci’ (Heb 6:8).
Ale jeżeli rodzi ciernie i osty: Zamiast cenić „błogosławieństwo od Boga” (Heb 6:7), niektórzy chrześcijanie wybrali życie w grzechu (Heb 6:4-6). Świadomie rozwinęli w sobie niewdzięczną postawę i inne złe cechy. Byli więc jak ziemia, która rodzi tylko bezużyteczne rośliny, „ciernie i osty”. W starożytności rolnik podpalał takie pole, żeby oczyścić je z niechcianych roślin. Podobnie miało być z dawnymi chrześcijanami, którzy „odpadli”, czyli odwrócili się od chrześcijańskiej wiary — czekał ich ognisty wyrok Boży, inaczej mówiąc, całkowita zagłada (Heb 6:6 i komentarz; por. Iz 5:1-7).
kochani, (...) jesteśmy przekonani, że znajdujecie się w lepszym położeniu: Wcześniej w tym liście Paweł udzielił stanowczych rad osobom, które osłabły w wierze (Heb 3:12; 5:11 i komentarz). W Heb 6:4-8 potępił tych, którzy okazali się niewierni. Teraz zmienia ton i ciepło zwraca się do chrześcijan pochodzenia hebrajskiego słowem „kochani”. Następnie wyraża głębokie zaufanie do nich (por. Rz 15:14; 2Ts 3:4). W przeciwieństwie do tych, którzy odwrócili się od Chrystusa i utracili swoją nadzieję na przyszłość, wierni chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego znajdowali się „w lepszym położeniu” — prowadzącym do wybawienia. Oznaczało to m.in., że będą panować z Chrystusem w niebie (zob. komentarz do 2Tm 2:12).
Bóg nie jest nieprawy i nie zapomni o waszej pracy: W omawianym kontekście słowo „zapomnieć” znaczy przestać się interesować, nie zauważać (por. Łk 12:6). W tym wersecie Paweł robi coś więcej, niż tylko zapewnia chrześcijan, że Bóg pamięta, czyli zachowuje w umyśle, dobre rzeczy, które zrobili. Żeby podkreślić wagę swojej wypowiedzi, apostoł poprzedza ją słowami „Bóg nie jest nieprawy”. Gdyby nie zauważał On dobrych rzeczy, które czynią Jego lojalni słudzy, z Jego punktu widzenia byłoby to nieprawe. A przecież jest niemożliwe, żeby postąpił w sposób nieprawy. Na przykład jak mówi Biblia, „Bóg nie może skłamać” (Heb 6:18 i komentarz). Coś takiego jest nie do pomyślenia, bo nieprawe postępowanie byłoby sprzeczne z Bożą osobowością (zob. też Hi 34:12; Jak 1:13). Chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego mogli więc być pewni, że Jehowa Bóg będzie zawsze pamiętał i cenił wszystko, co dobrego zrobili, nawet jeśli ludzie — w tym oni sami — dawno już o tym zapomnieli.
miłości, którą okazaliście Jego imieniu: W Biblii słowo „imię” jest często używane w szerokim znaczeniu — nie tylko identyfikuje daną osobę, ale odnosi się do wszystkiego, co ma związek z tą osobą, a zwłaszcza do jej reputacji (zob. komentarz do Mt 6:9). Chrześcijanie, podobnie jak to robił Jezus, mieli ‛okazywać miłość imieniu’ Bożemu, zapoznając z nim innych. Z miłości do Jehowy mieli nie tylko używać Jego świętego imienia, ale też przynosić chwałę temu imieniu przez właściwe postępowanie i życzliwe traktowanie drugich. Słowa Pawła podkreślają, że ‛okazywanie miłości imieniu’ Bożemu jest dla wszystkich naśladowców Chrystusa sprawą najwyższej wagi. Sam Jezus podsumował swoją ziemską służbę, mówiąc do Ojca: „Wyjawiłem Twoje imię (...). Dałem im poznać Twoje imię” (Jn 17:6 i komentarz; 17:26 i komentarz).
usługiwaliście świętym i w dalszym ciągu tak robicie: W tym kontekście określenie „święci” odnosi się do namaszczonych duchem naśladowców Jezusa Chrystusa, czyli mężczyzn i kobiet mających nadzieję na życie w niebie (zob. komentarz do Rz 1:7). Chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego od dawna usługiwali sobie wzajemnie na różne sposoby (Dz 4:32-35; 12:5). Na przykład pomagali tym, którzy znaleźli się w potrzebie, m.in. wspierali ich materialnie (por. komentarz do Łk 8:3). Paweł chwali ich nie tylko za to, co zrobili w przeszłości, ale też za to, że w dalszym ciągu to robią. Przypomina im, że dla Jehowy taka troska o Jego sług to przejaw miłości dla Jego imienia (zob. też Heb 10:32-34; 13:1-3).
nadal odznaczał się taką samą gorliwością: W poprzednim wersecie Paweł wspomniał, że chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego ‛usługiwali świętym’. Teraz zachęca każdego z nich, żeby dalej przejawiał taką postawę — żeby pełnił służbę z „taką samą gorliwością [lub „pracowitością”]”, czyli pilnie, sumiennie i z zaangażowaniem (zob. komentarz do Rz 12:11).
Nie chcemy, żebyście stali się leniwi: Greckie słowo oddane tu jako „leniwi” opisuje osoby opieszałe, które nie zdobywają się na szczere wysiłki. Według pewnego leksykonu w tym kontekście może kryć w sobie myśl o kimś, kto ‛jeśli chodzi o sprawy duchowe, wolno się uczy i wolno reaguje’. Chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego mogli uniknąć tego niebezpieczeństwa, cały czas przejawiając „gorliwość [lub „pracowitość”]” (Heb 6:11 i komentarz). Greckie słowo oznaczające „leniwy” można też przetłumaczyć na „tępy” (zob. komentarz do Heb 5:11).
żebyście naśladowali: Te słowa mają związek z tematem szerzej rozwiniętym w 11 rozdziale Listu do Hebrajczyków — chodzi o uczenie się od osób będących przykładami wiary i naśladowanie ich (zob. też Heb 13:7). W następnych wersetach Paweł krótko wspomina o Abrahamie, jednym z wyjątkowych przykładów osób, które dziedziczą obietnice. Boże obietnice dane Abrahamowi rzeczywiście były dla niego cennym dziedzictwem. Dawały mu nadzieję i wzmacniały jego wiarę. Przekonał się, że obietnice Jehowy są pewne, bo widział, jak niektóre z nich spełniły się za jego życia. Kiedy zostanie wskrzeszony, zobaczy spełnienie kolejnych (Rdz 18:14, 18; 21:1-3; Heb 6:13-16). Jego wyjątkowa wiara i cierpliwość, które okazywał aż do śmierci, są naprawdę godne naśladowania (Heb 11:8-10, 17-19).
przysiągł na samego siebie: Sformułowanie to przypomina słowa z Rdz 22:16, gdzie Jehowa oświadczył Abrahamowi: „Przysięgam na samego siebie”. Jehowa „nie może kłamać” (Tyt 1:2). Już samo Jego imię, czyli reputacja, jest gwarancją, że spełni się każda Jego obietnica (por. Iz 45:23). Jednak czasami — kierując się miłością — dodatkowo wzmacniał swoje oświadczenia przysięgą. Zrobił tak właśnie w wypadku Abrahama: potwierdził złożoną mu obietnicę przysięgą — szczególną „prawną gwarancją” — ze względu na jego wyjątkową wiarę i całkowite posłuszeństwo (Heb 6:16 i komentarz; zob. też komentarz do Heb 6:17 i Słowniczek pojęć, „Przysięga”). W ten sposób dał mu podwójne zapewnienie, że ‛dzięki jego potomstwu wszystkie narody ziemi otrzymają błogosławieństwo’ (Rdz 22:17, 18).
Abraham (...) po tym, jak okazał cierpliwość: Jehowa obiecał Abrahamowi, że stanie się „ojcem wielkiego narodu” i że dzięki niemu „otrzymają błogosławieństwo wszystkie rodziny na ziemi” (Rdz 12:1-4; por. Dz 7:2, 3 i komentarz do wersetu 3). Powtórzył tę obietnicę, kiedy Abraham przebywał w Kanaanie (Rdz 13:16). Jednak w tym czasie nie miał on jeszcze syna. Dopiero po 25 latach od otrzymania obietnicy — kiedy urodził się Izaak — zaczął dostrzegać, że to, co powiedział Bóg, się spełnia (Rdz 21:2, 5). Mniej więcej po kolejnych 25 latach (zgodnie z żydowską tradycją) Abraham pokazał, że jest gotowy złożyć Izaaka w ofierze, a wtedy Bóg dodatkowo potwierdził swoją wcześniejszą obietnicę, ‛przysięgając na samego siebie’ (Heb 6:13 i komentarz; 6:14; 11:17; Rdz 22:15-18).
prawną gwarancję: Występujące tu greckie słowo jest jednym z kilku terminów prawniczych użytych w tym kontekście (Heb 6:13-18). Odnosi się do powszechnej praktyki potwierdzania czegoś przysięgą (inne przykłady takiej terminologii w Heb 6:13-18 to: „przysiąc”, „przysięga”, „spory”, „niezmienne” i „zagwarantował”; zob. też komentarz do Flp 1:7, gdzie to samo gr. słowo oddano jako „umacnianie prawa”). Pisma Hebrajskie wskazują, że ludzie często przysięgali na Boga albo Jego imię (Rdz 14:22; 31:53; Pwt 6:13; Joz 9:19, 20; Jer 12:16). Paweł nawiązuje tu do tego zwyczaju, żeby wprowadzić kolejną ważną myśl — przysięga, którą Bóg złożył Abrahamowi, jeszcze dobitniej pokazała, że Jego obietnica jest całkowicie pewna i wiarygodna (Heb 6:17, 18).
dziedzicom obietnicy: Paweł pokrzepia chrześcijan pochodzenia hebrajskiego, przypominając im o ich związku z Abrahamem. Bóg obiecał temu lojalnemu wobec Niego mężczyźnie, że ‛dzięki jego potomstwu otrzymają błogosławieństwo wszystkie narody ziemi’ (Rdz 22:17, 18). Żydzi jako potomkowie Abrahama pierwsi mogli się stać ‛dziedzicami tej obietnicy’. Ponieważ jednak w większości odrzucili Mesjasza, stracili tę szansę. Natomiast chrześcijanie pochodzenia hebrajskiego stali się „dziedzicami obietnicy” — ale nie ze względu na swoje pochodzenie, tylko dlatego, że przyjęli Chrystusa, głównego przedstawiciela potomstwa Abrahama, i zostali jego namaszczonymi duchem naśladowcami (zob. komentarz do Gal 3:29). Z czasem wszyscy wierni chrześcijanie, również ci, którzy mają nadzieję na życie na ziemi, mieli odnieść korzyści z Bożej obietnicy złożonej Abrahamowi.
Jego zamierzenie jest niezmienne: Greckie słowo oddane tu i w następnym wersecie jako „niezmienne” to jeden z kilku terminów prawniczych, których Paweł używa w tym kontekście (zob. komentarz do Heb 6:16). Z kolei słowo przetłumaczone tu na „zamierzenie” może zawierać myśl o czyjejś decyzji, postanowieniu, zamiarze czy woli (zob. komentarz do Dz 20:27; zob. też komentarz do Ef 3:11, gdzie występuje synonim tego gr. słowa, również oddany jako „zamierzenie”).
zagwarantował to przysięgą: Kiedy Bóg złożył obietnicę Abrahamowi, „przysiągł na samego siebie” (Heb 6:13 i komentarz). Nie był zobowiązany potwierdzać przysięgą prawdziwości tej obietnicy, ale postanowił to zrobić, żeby dać ludziom absolutną pewność, że ją spełni. Nie mogło być większej ani silniejszej gwarancji niż ta. Grecki czasownik oddany jako „zagwarantował to” może też znaczyć „wystąpił [z przysięgą] jako poręczyciel” swojej obietnicy. W pewnym dziele powiedziano, że w tym kontekście słowo to podkreśla „prawomocność Bożych obietnic. Bóg jest Gwarantem (...) swoich własnych zobowiązań” (zob. Słowniczek pojęć, „Przysięga”).
te dwie niezmienne rzeczy: Chodzi o Bożą obietnicę i przysięgę. Za ich pomocą Bóg poświadczył niezmienność swojego zamierzenia, że „dzięki (...) potomstwu [Abrahama] wszystkie narody ziemi otrzymają błogosławieństwo”. Słowo Jehowy na pewno się spełni (Rdz 22:16-18; Heb 6:17; zob. komentarz do Heb 6:13).
Bóg nie może skłamać: Sformułowanie to przypomina myśl zawartą w Lb 23:19 i 1Sm 15:29 (zob. też komentarz do Tyt 1:2).
stały się (...) silną zachętą: Greckie słowo oddane tu jako „zachęta” może odnosić się do czegoś, co motywuje i daje wewnętrzną siłę do działania (por. komentarz do Rz 12:8). Bóg za pomocą swojej obietnicy i przysięgi dał ludziom niezbity dowód, że Jego zamierzenie dotyczące zapewnienia im błogosławieństw pozostaje niezmienne. Jak mówi pewien biblista, „nie jest to zwykła zachęta”. Przeciwnie, Paweł wskazuje, że jest to „silna zachęta” dla chrześcijan, ‛by mocno uchwycili się danej im nadziei’.
uciekli do miejsca schronienia: Jest to odpowiednik jednego greckiego czasownika, który kryje w sobie myśl o ucieczce i schronieniu się gdzieś (Dz 14:6). Czytelnicy listu Pawła znali to słowo z Septuaginty, która używa go w opisie ucieczki do miast schronienia (Pwt 4:42; 19:5; Joz 20:9). Użycie go przez Pawła mogło przypomnieć chrześcijanom pochodzenia hebrajskiego, że niejako uciekli z żydowskiego systemu rzeczy, który Bóg odrzucił i który wkrótce miał przestać istnieć (Mt 21:43; 23:37, 38). Schronili się w najbezpieczniejszym „miejscu” — nawiązali bliskie relacje ze swoim godnym zaufania Bogiem i Ojcem, Jehową (Ps 118:8; 143:9). W pewnym komentarzu biblijnym powiedziano, że zawartą tu myśl można wyrazić następująco: „Uciekliśmy do Boga, żeby zaznać bezpieczeństwa”.
Nadzieja, którą mamy, jest kotwicą: Ta pokrzepiająca metafora wspiera myśl z poprzednich wersetów: Nadzieja, którą mają chrześcijanie, jest pewna i niezawodna. Tak jak kotwica utrzymuje statek w miejscu, nawet podczas sztormu, tak niezawodna nadzieja na spełnienie się Bożych obietnic pomaga chrześcijanom zachowywać równowagę i trwać w burzliwych czasach (por. Ps 46:1-3). Paweł dobrze wiedział, jak ważna jest kotwica, bo przeżył na morzu wiele niebezpiecznych sytuacji (Dz 27:13, 29; zob. komentarz do 2Ko 11:25 oraz Multimedia, „Kotwica z drewna i metalu”). W tamtych czasach nawet w tekstach pozabiblijnych kotwica była symbolem nadziei.
dla duszy: Lub „dla naszego życia” (zob. Słowniczek pojęć, „Dusza”).
jest pewna i niewzruszona: Paweł wyjaśnia, dlaczego nadzieja chrześcijan — przyrównana do kotwicy — jest tak niezawodna. Mówi, że „prowadzi [ona] poza zasłonę” (zob. komentarz do słów Prowadzi poza zasłonę w tym wersecie). Czyli to Bóg sprawia, że ta nadzieja jest niewzruszona. W pewnym dziele tak o tym powiedziano: „Inne kotwice opadają w głębiny, a ta wznosi się do najwyższych niebios i przywiera do samego tronu Boga”.
Prowadzi poza zasłonę: Paweł podkreśla tu myśl, że nadzieja chrześcijan pochodzenia hebrajskiego nie zależy od żadnego człowieka ani nie pochodzi z ziemskiego źródła. Ta nadzieja „prowadzi poza zasłonę”, czyli do nieba. Ma więc związek z Bogiem, który zapewnił okup, i z Jezusem, który złożył ten okup, gdy oddał swoje życie. Zasłona w przybytku zagradzała wejście do Miejsca Najświętszego, do którego raz w roku wchodził arcykapłan. Tam, „poza zasłoną”, dokonywał przebłagania za grzechy Izraelitów (Heb 9:7). Paweł dalej w swoim liście wyjaśnia, że Miejsce Najświętsze symbolizuje niebo (Heb 9:24). Zasłona wyobraża ludzkie ciało Jezusa, które uniemożliwiało mu wejście do nieba (1Ko 15:50; Heb 10:20). Jezus wszedł „poza zasłonę”, gdy po złożeniu w ofierze swojego ludzkiego ciała zmartwychwstał jako istota duchowa i wstąpił do nieba (1Pt 3:18). Tam, w obecności Boga, dokonał przebłagania za grzechy ludzi, przedstawiając Mu wartość swojej krwi przelanej jako okup (Heb 6:20; 9:12). Przebłaganie grzechów możliwe dzięki ofierze Chrystusa stanowi podstawę do spełnienia obietnicy danej przez Boga Abrahamowi (Heb 6:13, 14). Tym samym daje nadzieję wszystkim posłusznym Bogu ludziom (Mt 20:28).
wstąpił najpierw: Jezus był pierwszym człowiekiem na ziemi, który wstąpił do nieba i stawił się tam przed samym Jehową (Jn 3:13; 1Ko 15:20; Heb 9:24). Użyte tu greckie słowo oznacza „kogoś, kto idzie przed innymi”. Przedstawiając Bogu wartość ofiary okupu, Jezus otworzył drogę do nieba tym, którzy mają panować z nim w niebiańskim Królestwie (Jn 14:2, 3; Heb 10:19, 20).
na zawsze, (...) na wzór Melchizedeka: Zob. komentarz do Heb 5:6.
Multimedia

1. poprzeczka
2. trzon
3. łapa
4. ramię
5. rama
W relacji z podróży Pawła do Rzymu kilka razy wspomniano o użyciu kotwic (Dz 27:13, 29, 30, 40). Wydaje się, że początkowo za kotwice służyły kamienne obciążniki lub inne proste przyrządy. Ale w czasach Pawła kotwice miały już bardziej złożoną konstrukcję. Na ilustracji pokazano kotwicę dwuramienną, powszechnie używaną w okresie rzymskim. Zwykle była ona wykonana z drewna i metalu. Ciężka poprzeczka, najczęściej ołowiana, sprawiała, że kotwica opadała na dno, a jedno z jej ramion wbijało się w podłoże. Duże statki zazwyczaj miały po kilka kotwic (Dz 27:29, 30). Niedaleko Cyreny na wybrzeżu Afryki znaleziono kotwicę ważącą 545 kg. Pomaga to lepiej zrozumieć, co Paweł miał na myśli, gdy powiedział, że nasza nadzieja jest „kotwicą dla duszy” (Heb 6:19).